Aktorka odpowiada na te domysły:
Byłam w kropce. Chciałam udawać, że nie jestem tak sławna, jak byłam. Próbowałam szukać normalności, ale jednak musiałam zaakceptować kim jestem i w jakiej pozycji się znalazłam.
W odpowiedzi na plotki, że zrezygnowała z Uniwersytetu przez to, że była źle traktowana przez swoich rówieśników przez swoją sławę, gwiazda wyjaśnia:
Zrobiło mi się bardzo przykro, kiedy media zaczęły rozpuszczać takie plotki. To zupełnie bez sensu. W Brown było zupełnie odwrotne. Nigdy nikt mnie nie zapytał o autograf na kampusie. Kiedy poszłam na imprezę, na której było około setki studentów, ani jedna osoba nie wrzuciła potem zdjęcia na Facebooka. (...) Nawet jeśli miałam zły okres w szkole, wcale nie znaczy, że odeszłam z Uniwersytetu, bo ktoś krzyczał za mną "Wingardium leviosa" na korytarzu, czy "10 punktów dla Gryffindoru". Radziłam sobie z mediami od momentu, w którym miałam 9 lat. Jeśli nie potrafiłabym sobie poradzić z kilkoma osobami, które mi docinają, to byłoby patetyczne. Miałam w tej szkole trochę gorzej.
Zobacz także: