Może trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie było. Rob , kiedy był jeszcze słodkim nastolatkiem nie marzył o karierze aktora, a o historii rodem z "8 mili" (film biograficzny o Eminemie).
W wieku 13 lat razem ze swoimi kolegami założył zespół pod nazwą "Big Tub and the Tappy Cats" i marzył o tym, aby być gwiazdą hop-hopu pokroju Eminema. Rob tak wspomina ten okres w swoim życiu:
Mam całą kolekcję kaset, na których rapuje. Miałem wtedy 13 lat i chciałem być raperem, dużo nagrywałem wtedy na te kasety, to bardzo zabawne. Uwielbiałem Eminema, kiedy ukazała się jego pierwsza płyta, miałem wtedy 12 lat i miałem wręcz obsesję na punkcie tego krążka. Uważałem go za geniusza i marzyłam o tym, aby z nim zarapować.
Czemu kariera nie wypaliła?
Większość moich rymów kradłem innym artystom i to takim, którzy śpiewali o swoim trudnym dzieciństwie i życiu na ulicy, co w moim przypadku było całkowicie niezgodne z prawdą. Ja wychowywałem się w całkiem dobrej dzielnicy Londynu. W niczym nie przypominało to ghetta.
Biorąc pod uwagę ostatnią wypowiedź Roberta , całe szczęście, że został aktorem ;)