Jaki powinien być serial młodzieżowy? Po pierwsze - na pewno potrzebny jest wątek miłosny, a najlepiej kilka. W porywach można zainspirować się "Modą na sukces", ale bez przesady. Po drugie - friendship power, czyli ukazanie tego, że na przyjaciołach można zawsze polegać, o czym wszyscy wiemy. Po trzecie - obowiązkowo przystojni aktorzy, aby nastolatki miały do kogo wzdychać, czy też śliczne aktorki, żeby wprowadzić dziewczęta w kompleksy, jak to się często zdarza. Te trzy punkty to podstawa każdego serialu dla młodzieży. Reszta to już tylko inwencja twórcza scenarzystów i reżyserów. Czy "Skins" mają te cechy? Oczywiście, jednak nie jest to grzeczny serial, pokroju Hańci Montańci czy "Szkoły złamanych serc". W tej tragikomedii na pocałunkach się nie kończy, a bohaterzy nie wrzeszczą do rodziców, wykrzykując tylko "zostawcie mnie w spokoju". Poza tym, imprezują całymi nocami, biorąc narkotyki oraz pijąc niezliczone ilości alkoholu.
Kilka zdań o bohaterach. Zacznę od tego, że w "Kumplach" występują dwie generacje, czyli mamy dwie różne obsady. Perypetie pierwszego pokolenia oglądamy w seriach numer jeden i dwa. Każdy odcinek poświęcony jest innej postaci, oprócz finałów, w których występują wszyscy bohaterowie pierwszoplanowi, którymi są (oszczędzę wam nazwisk, bo nawet ja ich nie pamiętam): rodzeństwo Tony i Effy, Sid, Michelle, Chris, Maxxie, Jal, Anwar, Cassie, oraz Sketch. Kolejne serie mają taką samą formułę, jak poprzednie dwie. Druga generacja to zupełnie nowe postacie, oprócz jednej osoby, Effy. Oprócz niej poznajemy jeszcze dziewiątkę bohaterów: Jamesa, bliźniaczki Katie i Emily, kolejne rodzeństwo, Freddiego i Karen, Naomi, Pandorę, JJa oraz Thomasa.
Ten serial to nie tylko dzieciaki żyjące według zasady sex, drugs and rock'n'roll, jest to produkcja niezwykle oddziałująca na nasze emocje. W jednej chwili serialu śmiejesz się z kolejnego wygłupu bohaterów, a w następnej zbiera ci się na płacz z powodu śmierci czy też rozstania. Na szczególne uznanie zasługuje ostatni odcinek drugiego sezonu. Wszystko działo się naprawdę szybko, a pozostało wiele pytań, na które raczej nie poznamy odpowiedzi. Nie zaspoileruję i nie powiem o co chodzi, o nie. To trzeba obejrzeć samemu. Powiem jednak, że oglądając ten finał byłam wściekła, że nie wiem, jak dalej potoczą się losy bohaterów, a poza tym "opuszczałam" ich i miałam zacząć poznawać postacie z drugiej generacji, co na początku w ogóle mi się nie widziało. Jednak z czasem przekonałam się do trzeciej serii i nie było tak źle, ale nadal uważam, że ostatnie dwa sezony do przekoloryzowana opera mydlana. Śmieszną rzeczą w tym moim nielubieniu drugiej generacji jest to, że ludzie, którzy zaczęli oglądać Kumpli od trzeciego sezonu, nie przepadają za pierwszymi dwoma seriami. Jestem pewna, że to kwestia przyzwyczajenia.
Muszę napisać jeszcze jedną rzecz. Nie bierzcie przykładu z bohaterów tego serialu, bo nie wiem czy chciałybyście w tak młodym wieku być w ciąży, albo umrzeć. Poza tym ostrzegam was przed dość perwersyjnymi i kontrowersyjnymi scenami, więc jeśli jesteście wrażliwe na takie sceny, nie oglądajcie Skinsów. I jeszcze jedna sprawa - "Skins" wejdą na ekrany kin już następnego lata! W tym pełnometrażowym filmie mają wystąpić bohaterowie ze wszystkich serii, lecz jak na razie wiadomo tylko, że z pierwszej generacji spotkamy się znów z Tonym i Anwarem. Nie wiadomo jednak, czy można będzie to obejrzeć w polskich kinach, bo serial nie jest u nas tak bardzo popularny, jak w Wielkiej Brytanii, gdzie powstało "Skins". Niemniej jednak, trzymam kciuki i wierzę, że obejrzę Kumpli w pobliskim kinie!
Jeśli zainteresował was ten serial to zapraszam do oglądania na BBC Entertainment, lub lećcie na YouTube, tylko nie czytajcie komentarzy, zawsze spoilerują. ;)
***DOŁĄCZ DO KOTKOWEJ ZAŁOGI W SERWISIE FACEBOOK***
Inne seriale polecane przez jo.:
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!