Przeglądając dzisiejszy "Fakt" natknąłem się na wzmiankę o Tomku Jacykowie (Cóż, nawet tabloidowi szkoda miejsca na Tomaszka). Otóż stylista powrócił z USA i przywiózł ze sobą obrączki! Niezła heca. Jak mówi sam zainteresowany to prezent bardzo drogi:
Uwielbiam dawać prezenty. Są to srebrne obrączki wysadzane diamentami. Są obrzydliwie drogie, ale nie powiem, ile za nie dałem, bo dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach.
Może i drogie, ale znając styl Jacykowa, obrączki są obrzydliwie kiczowate.
P.S możecie odetchnąć z ulgą - ślubu nie będzie.
Mrock