Ashley wybrała się na otwarcie nowojorskiego muzeum The New Museum on the Bowery i prezentowała się naprawdę dobrze jak na ostatnie czasy. Być może trochę toporna kurtka słabo komponowała się z delikatną spódnicą i odkrytymi szpilkami, ale teraz takie czasy, że każdy nosi, co chce.
Szkoda tylko, że Ashley sprawia wrażenie wiecznie przestraszonej. Czyżby bała się ludzi?