Małgorzata Socha postanowiła zrobić jesienne porządki i pozbyć się niepotrzebnych rzeczy. Bałagan w pokoju dziecięcym ją załamał. Wszędzie walały się zabawki oraz pudełka. Internautki łączą się w bólu z Sochą. Twierdzą, że przechodzą przez to co rok.
Aktorka opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie z pokoju dziecięcego. Małgorzata Socha, widząc cały bałagan, złapała się za głowę. Przyznała, że czuje się przytłoczona walającymi się wszędzie zabawkami.
Czujecie się czasem przytłoczeni? Ja dzisiaj tak mam. Próbuję zrobić jesienne porządki - pisze Małgorzata Socha na Instagramie.
Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej Gazeta.pl
Internautki wykazały się ogromnym zrozumieniem. Zgodnie stwierdziły, że utrzymanie porządku przy dzieciach nie jest prostym zadaniem. Regularnie starają się wyrzucać niepotrzebne akcesoria, jednak nie zawsze się to udaje. To zadanie zwykle bywa bardzo ciężkie, dzieci upierają się, że wciąż się bawią wszystkimi zabawkami i nie chcą ich oddawać. Końcowy efekt jest jednak bardzo satysfakcjonujący.
Takie porządki niemożliwe przy dzieciach, bo gdyby człowiek coś chciał wyrzucić czy oddać, to: Mamo! Tym się jeszcze przecież bawimy! (a leży pół roku nietknięte).
Jak ja to rozumiem… Co sezon robię segregację… Oddajemy znajomym lub do charity. Wtedy czuję tak jakby więcej przestrzeni.
Najgorszy moment. Siadasz w połowie sprzątania i dociera do ciebie, że już nie ma odwrotu, a przed tobą jeszcze cała podłoga zabawek - piszą internautki.
Małgorzata Socha jest mamą Zosi, Stasia i Basi. Gwiazda publikuje w swoich mediach społecznościowych masę wspólnych zdjęć, choć nie pokazuje twarzy dzieci. Jak twierdzi nigdy nie faworyzowała żadnej z pociech, ale syn jest "synkiem mamusi".