Thea Kleven była jedną z najlepiej rokujących zawodniczek młodego pokolenia. W wieku 17 lat zapewniła sobie udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. 27 grudnia obiegła świat informacja, że skoczkini nie żyje.
17-latka zmarła 17 grudnia, jednak dopiero teraz Norweski Związek Narciarski poinformował o tym media i kibiców. 22 grudnia skończyłaby 18 lat.
Nigdy nie zapomnimy Thei. Miała wszystko, by zostać świetną skoczkinią. Ta wiadomość sprawiła, że ciężko będzie nam wspominać tegoroczne Święta Bożego Narodzenia. Miała predyspozycje do tego, by stać się skoczkinią światowego formatu. Jej występy w Pucharze Świata potwierdzały, jak bardzo w nią wierzyliśmy - napisał szef związku narciarskiego Clas Brede Braten w oświadczeniu.
Przyczyny śmierci Kleven nie są póki co znane. Braten, w imieniu federacji, a także rodziny zmarłej dziewczyny, poprosił, by uszanować prywatność jej najbliższych. Dodał też, że nie będzie udzielał dalszych komentarzy.
Nastolatka miała na swoim koncie wiele sukcesów. Do największych należy zwycięstwo w Pucharze Kontynentalnym w Lillehammer w 2016 roku. Zdobyła też brązowy medal drużynowy mistrzostw świata juniorów w Park City w zeszłym roku.
AW