Natalia Siwiec po porodzie bardzo szybko wróciła do perfekcyjnej figury. Fanki zarzuciły jej nawet, że choruje na anoreksję. Siwiec nie zamierza osiadać na laurach i dalej będzie pracować nad swoim ciałem. Nie ograniczy się tylko do siłowni. Niektóre partie ciała będzie ćwiczyć w domu.
U mnie "bikini challenge" jest przez cały rok. Chociaż powiedziałam sobie jedną rzecz. Jak mała zacznie wkrótce wstawać, chodzić to ja będę musiała za nią biegać i sobie wymyśliłam, żeby nie było mi ciężko, będę się do niej schylała, robiąc przysiad, żeby też było coś dla mnie. Od razu sobie pupę robię przy tym - wyznała.
Wydaje nam się, że bieganie za małą Mią to będzie wyzwanie i wysiłek. Siwiec na pewno nie będzie mogła narzekać na brak aktywności fizycznej.
MT
