Jennifer Lopez rozstała się Casperem Smartem. Według jednych "w zgodzie i bez dramatyzmu", według innych - w następstwie awantury. Młodszy partner miał zarzucić gwieździe, że nie angażuje się wystarczająco w tę relację. Bez względu na to, która wersja jest prawdziwa, Lopez nie wydaje się specjalnie przybita zmianą statusu związku. Ostatnio postanowiła zrobić niespodziankę Marcowi Anthony'emu i odwiedziła go na koncercie. Mało tego, dołączyła do niego na scenie.
Uwielbiam dzielić z nim scenę - skomentowała wydarzenie na Instagramie.
Były mąż nie pozostał jej dłużny i również odnotował fakt wspólnego występu na swoim instagramowym profilu.
Dziękuję fanom i J.Lo. za wspaniały koncert - napisał, publikując zdjęcie zza kulis.
Ex-małżonkowie wykonali swój hit sprzed lat "No me ames".
Obydwoje byli w swoim żywiole. Przez całą piosenkę się uśmiechali i tańczyli, a na koniec wymienili się serdecznym uściskiem - relacjonuje etonline.com.
Piosenkarka na scenie wyglądała obłędnie w czarnej, cekinowej sukni z głębokim dekoltem. Na koncert przybyła w mniej formalnym stroju, ale nawet w takim zwykłym, beżowym kombinezonie wyglądała jak milion dolarów.
WJ