Lady Gaga , wśród swoich największych inspiracji muzycznych, Bowiego wymienia już od początku kariery. W zeszły weekend zrobiła sobie nawet tatuaż z twarzą muzyka. Na poniedziałkowej gali Grammy 2016 zaśpiewała jego największe przeboje. Występ miał wyjątkową oprawę - przy pierwszym utworze, "Space Oddity",na twarzy wokalistki pojawił się charakterystyczny makijaż z błyskawicą.
Gaga wielokrotnie zmieniała kostiumy inspirowane artystą, wykonała elementy choreografii z jego teledysków, na scenie dołączył do niej też legendarny gitarzysta i współautor wielu hitów Bowiego, Nile Rodgers.
Efektowny występ zebrał bardzo pozytywne recenzje w mediach.
To było niesamowite, nadzwyczajne - ocenił "Rolling Stone".
Ten występ udowodnił, że w świecie współczesnej muzyki, nie było lepszej osoby do oddania hołdu Davidowi Bowiemu - stwierdził "Time".
Występ na Grammy kosztował wiele emocji samą artystkę. Na Instagramie pokazała nagranie z garderoby. W tle słychać utwór "Blackstar" z ostatniej płyty Bowiego. Gaga nie mogła opanować łez (wideo wyżej).
EK