43-letni raper nie zwalnia tempa. Niedługo będzie świętował 20-lecie płyty "Alboom" z kultowym "Scyzorykiem", na razie zaś koncertuje i pracuje w studio nad nowym materiałem. W sobotnim "DD TVN" pokazał się jednak od strony, jakiej nawet wielu jego fanów mogło nie znać. Miły, czuły ojciec, skoncentrowany na rodzinie. W studio towarzyszyła mu żona Joanna , oraz trójka dzieci: urodzony we wrześniu synek, mały Piotruś i 12-letnia córka Michelle.
Która twarz Liroya jest prawdziwa?
Każda twarz jest prawdziwa, jestem składem wielu różnych emocji - tłumaczył muzyk w programie. - Rodzina jest dla mnie bardzo istotna w życiu, tak samo jak muzyka. Bez jednego i drugiego chyba bym nie mógł żyć. Jak są te dwie rzeczy i mam równowagę, to jestem wtedy szczęśliwy.
Liroy to dawny "niegrzeczny chłopiec", bez mała awanturnik. Swoje dawne "przygody" traktuje jako sposób na budowanie ojcowskiego autorytetu.
Tak naprawdę byłem po każdej z tych stron i mogę dzieciakom coś o tym powiedzieć. Kiedy z córką rozmawiam na różne tematy, to wiem, o czym mówię.
Jakby na potwierdzenie swojego łagodnego, ojcowskiego wizerunku, zwrócił się w stronę córki i przytulił ją.
Córkę faktycznie mam super grzeczną. W wieku Piotrusia miała też mnóstwo energii, ale teraz zrobiła się bardzo dziewczęca, grzeczna dziewczynka, aczkolwiek różki ma. Jest uparta. Z jednej strony to świetne, czasem mamy różne przejścia, żeby słuchała i stosowała się do niektórych rad. Jest strasznie kochana.
alex