Justin Bieber sukcesywnie niszczy swoją opinię "idealnego idola dla młodych ludzi".Czwartkowy incydent tylko to potwierdza. Gwiazdor w ramach swojej trasy koncertowej "Believe" odwiedził rodzinną Kanadę. Pod jego hotelowym balkonem w Toronto zgromadziły się tłumy fanów. Ku ich uciesze piosenkarz wyszedł na balkon, ale zamiast ich pozdrowić, zaczął na nich pluć! Wzbudziło to entuzjazm jego kolegów, którzy patrzyli z rozbawieniem na całą sytuację.
Nazwisko Biebera coraz częściej pojawia się w kontekście niepochlebnych zdarzeń, do tej pory jednak zawsze odnosił się do fanów z jako takim szacunkiem. Woda sodowa uderzyła mu do głowy, czy może zaczyna tracić kontrolę nad rzeczywistością?
karo