Prawie się udało. Prawie - bo w teledysku zespołu Jareda Leto 30 Seconds to Mars Natalia Siwiec wystąpiła jedynie "w kawałkach". Pokazano jej oczy i usta. Dlaczego tylko tyle?
Chciałabym podkreślić, że moja rola w klipie jest symboliczna - widać tam tylko moje oczy i usta. Nie mam jeszcze pozwolenia na pracę w Stanach Zjednoczonych, więc z tego powodu rolę trzeba było okroić, ale załatwiam sprawy formalne i mam nadzieję, że w przyszłości to już nie stanie na przeszkodzie - mówiła w "Dzień dobry TVN".
No cóż, zawsze to jakiś mały kroczek w kierunku dużej kariery :) Kilka tygodni Natalia na Instagramie pochwaliła się zdjęciem z Leto:
InstagramZobaczcie teledysk do "Up in the air":
Alfa