W sobotę odbył się pogrzeb babci Rihanny , do której wokalistka była bardzo przywiązana. Piosenkarkę, jadącą na tę smutną uroczystość, przyłapali paparazzi. Był to dla niej ciężki i smutny dzień. By oddać hołd swojej ukochanej "Gran Gran Dolly", jak ją nazywała, zdecydowała się porzucić swój codzienny, wyzywający styl na rzecz eleganckiej kreacji. W obcisłej granatowej sukience, prezentowała się bardzo dojrzale.
W żałobnym dniu była bardzo wyciszona. Na ostatnie pożegnanie z babcią szła ze spuszczoną głową. Widać, że starała się powstrzymać łzy. Znajomi artystki twierdzą, że ostatnie dni wyczerpały ją psychicznie. Ich słowa może potwierdzać wpis na jej oficjalnym profilu na Twitterze:
Moje serce uśmiechało się i płakało jednocześnie #grangranDOLLY - napisała.
W trudnym momencie towarzyszyli jej bliscy.
Clara "Dolly" Brathwaite zmarła 1. lipca w nowojorskim szpitalu, po długiej i ciężkiej walce z rakiem. Miała 88 lat. Rihanna , wiedząc, że z ukochaną babcią jest naprawdę źle, postanowiła odstawić wszelkie obowiązki na bok i spędzić z nią ostatnie chwile w Nowym Jorku.
zuz/qwerty
Zobacz także:
Britney Spears, Miley Cyrus, Justin Bieber i inni. Czarowali od zawsze?