Demi Lovato wciąż nie potrafi nabrać dystansu do swoich problemów. Zaburzenia odżywiania, na które cierpiała (a może wciąż cierpi?), stały się dla niej sprawą nadrzędną, odnosi się do choroby w każdym wywiadzie, powtarza, że mówi o niej niemal każda piosenka, bierze do siebie każde słowo, które ktoś o podobnych problemach wypowiada.
Świetne jest to, że gwiazdka próbuje radzić sobie z tym i jednocześnie pomagać innym. O tej chorobie trzeba mówić głośno. Czy jednak rzeczywiście od tego wszystko musi się zaczynać i na tym kończyć? Zaczynamy się obawiać, że Demi nie będzie potrafiła pójść dalej, jeśli wciąż będzie wracać do traumatycznych wspomnień...
Ostatnio gwiazdka pokazała, że wcale nie radzi sobie z tym wszystkim tak dobrze, jak mogłoby się wydawać. Na jednym z koncertów, wykonując piosenkę "Skyscraper", która jest swego rodzaju spowiedzią, gwiazdka nie wytrzymała i po prostu zaczęła płakać.
Zobaczcie sami!
Zobacz także:
Demi Lovato wróciła do szpitala odwykowego! Dlaczego?