Patrzymy na gwiazdy filmowe i wydaje nam się, że są idealne. Okazuje się, że nie do końca, bo nawet uznawane za najpiękniejsze - też mają kompleksy na swoim punkcie.
Cameron Diaz , marzenie niejednego dorastającego chłopaka, wyznała ostatnio, że gdyby mogła poprawić coś w swoim wyglądzie, to pewnie byłby to...tyłek! Co z nim nie tak? Jej jest za mały.
- Chciałabym mieć większy tyłek, więcej ciała na kościach - powiedziała w "Marie Claire". - Chciałabym być bardziej ponętna.
Zaskakujące wyznanie, ale jesteśmy skłonni uwierzyć, że to nie kokieteria. Cameron Diaz bez makijażu wygląda tak:
A z makijażem tak: