Wschodząca gwiazda amerykańskiego rapu 20-letni Mario Hamilton występujący pod pseudonimem Slim Dunkin został wczoraj wieczorem zastrzelony w studiu nagraniowym w Atlancie, gdzie przygotowywał się do realizacji swojego najnowszego teledysku.
Policja ustala co właściwie się stało. Na razie wiadomo tylko, że pomiędzy raperem, a jego domniemanym zabójcą doszło do ostrej wymiany zdań, ale świadków tragedii nie ma, mimo że w studiu znajdowało się kilkanaście osób.
Hamilton został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili jego zgon. Jest to kolejna po takich sławach jak Tupac Shakur i Notorious B.I.G ofiara amerykańskiego rapu, w którym w dalszym ciągu pistolet jest ważniejszy od mikrofonu.
mart