Mówi się, że kobiety martwią się o przyszłość, dopóki nie znajdą męża. Mężczyźni nigdy nie martwią się o przyszłość, dopóki się nie ożenią. Właśnie z takiego założenia wychodzi Szymon Wydra , który nie ma póki co zamiaru oświadczyć się matce swojego dziecka i chce żyć na kocią łapę.
Jestem wolnym człowiekiem, nie dam się usidlić. Ale nie mówię, że nigdy nie poproszę Anki o rękę. Może kiedyś przyjdzie taki moment. Jednak skoro nawet dziecko mnie do tego nie sprowokowało, to znaczy, że na razie nie ma takiej potrzeby. Poza tym nie chcę wplątywać w uczucie tzw. litery prawa - powiedział "Super Expressowi" Szymon.
Cóż, w końcu 100% rozwodów rozpoczyna się małżeństwem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!