Różowa królowa przez wiele tygodni razem z Mają Sablewską jeździła po różnych dzielnicach Warszawy w poszukiwaniu wymarzonego apartamentu. W końcu natrafiła na taki, który najbardziej jej się spodobał. Za luksusowe mieszkanie znajdujące się na ulicy Łowickiej na warszawskim Mokotowie, Doda była w stanie zapłacić pięć milionów złotych! Nic z tego. Właściciel odesłał ją z kwitkiem, gdy dowiedział się, że nabywczynią jego mieszkania ma być słynąca ze skandali wokalistka. Skąd taka decyzja?
"Fakt" uważa, że żeby zamieszkać na tym osiedlu, nie wystarczy mieć pieniądze, ale też dobrą opinię. Właściciel mieszkania musiał liczyć się ze zdaniem sąsiadów, którzy prawdopodobnie nie życzyli sobie, żeby mieszkała obok nich tak kontrowersyjna i znana osoba. Kto przygarnie Dodę?
