• Link został skopiowany

Ola Kwaśniewska nie wozi się już luksusowym autem

Niezwykle rzadko zdarza się, żeby "Fakt" chwalił gwiazdę za jej postępowanie. Najczęściej gazeta bezlitośnie krytykuje osoby publiczne - za ich zachowanie, stroje czy wypowiedziane słowa. Jakież było nasze zdziwienie , gdy przeczytaliśmy w "F" artykuł pełen "ochów" i "achów" poświęcony Oli Kwaśniewskiej. Gazeta chwali córkę ex-prezydenta, że po jej artykułach na temat luksusowego auta Kwaśniewskiej, ta oddała je do salonu i jeździ swoim starym Fiatem Punto. To trochę taki sukces "F" na wyrost, może po prostu Oli nie podpasowało luksusowe autko.  
TVN

Prezydentówna to nie tylko piękna, ale też inteligentna dziewczyna, ponieważ jak mało kto potrafi wyciągnąć konsekwencje ze swoich czynów - pisze "F". Gazeta przyłapała Olę, gdy wraz z ukochanym wsiadała do swojego starego pomarańczowego Fiata Punto. I przypomniała, że Kwaśniewska przez ostatnie parę miesięcy jeździła srebrną Alfą Romeo za ok. 140 tysięcy złotych. Co gorsza Ola tego auta nie kupiła, a tylko testowała i nie jak inni klienci przez 3 tygodnie, a przez parę miesięcy.

Jednak, jak twierdzi "F", po publikacji gazety, córka byłego prezydenta namyśliła się i oddała Alfę do salonu.

Anonimowy pracownik firmy sprzedającej luksusowe wozy - to potwierdza.

Państwa artykuły speszyły klientkę. Nie jeździ już tym autem.

Speszona Ola? Ciężko nam sobie to wyobrazić, ale kto wie...

Gazeta zastanawia się, co wpłynęło na decyzję Kwaśniewskiej?

Cóż, Ola chyba doszła do wniosku, że nie powinna odcinać kuponów od sławy rodziców. A może jej tata, niezwykle czujny i przebiegły polityk, doradził jej, że skromność na dłuższą metę bardziej się opłaci?

Kto ja kto, ale Ola - reporterka TVN - rad taty raczej nie potrzebuje. W końcu skończyła psychologię ze specjalizacją PR, więc chyba doskonale wie, jaki wizerunek w mediach najlepiej się sprzedaje.

Więcej o: