Polska scena hip-hopowa pogrążona jest w żałobie. Zmarł Szymon Kupczyk z zespołu Sinners. Informacja o śmierci rapera została potwierdzona na oficjalnym instagramowym profilu zespołu. "Dlaczego Muciu mój" - możemy przeczytać. Przyczyny nagłego odejścia muzyka nie zostały ujawnione.
W komentarzach pod postem dotyczącym śmierci Kupczyka pojawiły się liczne kondolencje i słowa wsparcia dla rodziny zmarłego, w tym żony i dzieci. Odejście rapera poruszyła także środowisko muzyczne. Ten Typ Mes zamieścił w mediach społecznościowych krótki, ale wymowny wpis: "Miałem taki ulubiony polski uliczny zespół - Sinners. Niszowy jak Kinder Cards albo Eurospar w Warszawie. Kojarzycie? Mocne numery, mocny wokal, dwie MC laski i MC typ. No i ten Szymon nie żyje! Damn. Smutny news dnia" - napisał, żegnając kolegę z branży. Zespół Sinners, mimo że nie zdążył wydać pełnego albumu, zdobył wierną grupę słuchaczy. Na Instagramie obserwuje grupę niemal sześć tys. fanów a na YouTube prawie 15 tys. osób. Największą popularność przyniósł zespołowi utwór "Brudne życie", który zdobył ponad 2,2 miliona wyświetleń.
To jednak nie są jedyne smutne informacje o odejściu twórcy znanego w środowisku hip-hopowym. Kilka dni temu pojawiły się informacje o śmierci innego rapera o pseudonimie Wadazii. 29-letni Damian Zawada zginął podczas nagrań do teledysku, które odbywały się na terenie opuszczonych zakładów kopalni siarki. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu. Jak przekazał jej rzecznik - Andrzej Dubiel, aktualnie prowadzone jest w tej sprawie śledztwo. "Na obecnym etapie mogę jedynie potwierdzić, że nie żyje 29-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Prokuratura prowadzi postępowanie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci" - wyznał przedstawiciel prokuratury dla polsatnews.pl. Śmierć dwóch młodych raperów w tak krótkim czasie to niewątpliwie cios dla środowiska hip-hopowego. Zarówno Wadazii, jak i Kupczyk, zostawili po sobie muzykę, która zostanie w pamięci fanów na długo.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!