Poznali się, gdy piosenkarka miała 17 lat. Trojanowski był pięć lat starszy. Nie od razu przypadli sobie do gustu - ich pierwsze spotkanie przebiegło w dosyć nieoczekiwany sposób. "Wszedł, przywitał się, zobaczył mnie z papierosem i wyszedł. Nie spodobałam mu się, bo nie lubił palących dziewczyn" - opowiadała w książce "Trojanowska". Piosenkarka nie pamięta, jak to się stało, że ostatecznie zostali dobrymi znajomymi. Od słowa do słowa okazało się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Po siedmiu latach przyjaźni wzięli ślub. Ceremonia odbyła się w 1979 roku. "Dobraliśmy się jak ogień i woda, a połączyła nas głównie muzyka" - wspominała w wywiadzie z Leszkiem Gnoińskim. Co doprowadziło do rozpadu małżeństwa? Zobacz, jak Izabela Trojanowska zmieniła się w ciągu ostatnich lat. Zdjęcia znajdziesz w galerii na górze strony.
Kryzys nabrał tempa po wyjeździe córki pary na studia. "Mąż chciał, żebym była w domu. Żeby moim głównym zainteresowaniem było to, co mam mu ugotować na obiad. Coś przeszło bokiem, wypaliło się. Ale tworzyliśmy rodzinę ze względu na córkę" - mówiła swego czasu "Vivie!". Trojanowska powróciła do show-biznesu wbrew prośbom ukochanego. Rola w "Klanie" na nowo rozkręciła jej karierę, ale odsunęła ją od męża. W 2013 roku para oficjalnie ogłosiła swoje rozstanie. Rozwodu nigdy nie wzięli.
Aktorka w wielu wywiadach przyznała, że choć z mężem już nie jest, to wciąż utrzymuje z nim dobre stosunki. Spędzają razem święta, a Trojanowski służy opinią i wspiera żonę. Kiedy trzeba piosenkarka może też liczyć na jego szczerość. "Marek jest moim największym... krytykiem. Kiedy myślę, że zrobiłam coś dobrze i chcę się mu tym pochwalić, to on zawsze znajdzie coś, co można poprawić" - mówiła tygodnikowi "Świat i Ludzie". Pytana o rozwód przez dziennikarkę "Vivy!" odpowiedziała: "Marek jest moim przyjacielem, wspiera mnie. Rozwód nie jest nam do niczego potrzebny". ZOBACZ TEŻ: Niebywałe, jakie Izabela Trojanowska miała chody. "Kardynał Wyszyński pomógł mi w karierze"