Polscy siatkarze awansowali do półfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu. Pokonali Słowenię 3:1, dzięki czemu przełamali trwającą klątwę i udało się to polskiej drużynie pierwszy raz od 16 lat. 7 sierpnia grali w półfinale z USA. Z rywalami szli łeb w łeb, ale ostatecznie udało się zwyciężyć i będziemy mieć szansę na złoto na igrzyskach. Nic dziwnego, że Tomaszowi Fornalowi w trakcie spotkania puściły nerwy. W pewnym momencie padły niecenzuralne słowa.
Mecz Polaków z USA z pewnością nie należał do najłatwiejszych. Chociaż wygraliśmy pierwszego seta, w drugim i trzecim triumfowali już Amerykanie. Udało nam się jednak doprowadzić do tie-breaka i wygrać mecz. Wszystko m.in. dzięki fantastycznej grze Tomasza Fornala. Siatkarz nie odpuszczał, a w jednym momencie poniosły go emocje i podczas przerwy krzyknął do swoich kolegów: - Dawać k***a, n**********y się! - można było usłyszeć na żywo.
Igrzyska olimpijskie nie zaczęły się najlepiej dla Tomasza Fornala. Siatkarz w pierwszym meczu fazy grupowej doznał urazu stawu skokowego. "Sztab medyczny będzie w najbliższych dniach monitorował sytuację i dołoży wszelkich starań, aby Tomasz jak najszybciej wrócił do rywalizacji na boisku" - informował wówczas Polski Związek Piłki Siatkowej. Prawie cały mecz z Brazylią spędził w kwadracie dla rezerwowych. Wszedł na boisko tylko na chwilę do wzmocnienia linii przyjęcia. Półfinałowy mecz też był dość pechowy dla Polaków pod względem kontuzji. W trzecim secie Paweł Zatorski grający na pozycji libero zderzył się z Marcinem Januszem. Złapał się za bark i było widać, że ucierpiał. Interweniowały służby medyczne, jednak w czwartym secie powrócił na boisko. Potem przyszły kolejne problemy. Z boiska musiał zejść Marcin Janusz, który skarżył się na ból pleców. Zastąpił go Grzegorz Łomacz. Zdjęcia z meczu Polska - USA na igrzyskach olimpijskich w Paryżu znajdziecie w galerii na górze strony.