Maryla Rodowicz dała się poznać jako jedna z najpopularniejszych piosenkarek. Choć ma 79 lat, nie zamierza zwalniać tempa. Gwiazda bez wahania występuje podczas koncertów, przyciągając tłumy fanów. Ostatnio jednak podjęła pewną decyzję, która może zaskoczyć. To czas na zmiany.
Maryla Rodowicz podzieliła się z fanami pewną historią. W mediach społecznościowych wyznała, że była na 95. urodzinach znanego rajdowca, Sobiesława Zasady. Opowiedziała, że w latach 60. zakochała się z podziwu do jego dokonań. Mężczyzna w tamtych czasach dorobił się porsche, a Rodowicz zainspirowała się nim i również sprawiła sobie auto tej marki. Po kilkudziesięciu latach artystka podziwia nie tylko jego dorobek sportowy, ale również formę. "Wracając do wczorajszych uroczystych 95 urodzin Sobiesława Zasady. Podziwiam go za odwagę i męstwo. Brawo Sobek. Kiedy składałam mu życzenia, spytałam, co robi, że jest w takiej formie. Okazało się, że dziennie przechodzi siedem kilometrów. I nic mu nie dolega. Spytałam, a może chociaż kolana (z nadzieją, że może chociaż coś). Powiedział: 'Nie, nie, czuję się świetnie i zamierzam wziąć udział w rajdzie Safari'. Troszkę się załamałam i postanowiłam wziąć się za swoją formę. Nadchodzi nowa Maryla. Klękajcie narody" - napisała Rodowicz na Facebooku. Wygląda na to, że planuje ulepszyć swoją formę i przejść metamorfozę. Jesteście gotowi na piosenkarkę w nowej odsłonie?
PRZECZYTAJ TEŻ: Rodowicz zobaczyła, co Świątek wyprawia na korcie. Dosadnie ją podsumowała
Nie da się ukryć, że Maryla Rodowicz ma fanów w każdym wieku. Słuchacze wciąż potrafią nieźle ją zaskoczyć. Jeden z nich w Cavatina Hall posunął się o krok dalej. Postanowił oświadczyć się piosenkarce. Zabrał ze sobą na koncert bukiet czerwonych róż. "(...) Wiadomo, że czasem trzeba było pomachać do fanów wiwatujących z każdej strony. Na początku koncertu oświadczył mi się chłopak siedzący w pierwszym rzędzie z bukietem czerwonych róż, na oko nie miał jeszcze trzydziestki. Myślicie, że taka różnica wieku jest ok?" - napisała rozbawiona gwiazda na Facebooku.
ZOBACZ TEŻ: Prawda o sylwestrowej kreacji Rodowicz budzi grozę. "Żyłka nie poderżnęła mi gardła"