Już 26 stycznia odbędzie się kolejny finał WOŚP. Atmosfera wokół wydarzenia wydaje się dosyć napięta. Wszystko przez ostatnie kontrowersje, w centrum których znalazła się TV Republika. Akcja "Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę" miała zniechęcić widzów do udziału w zbiórce fundacji. Za Owsiakiem stanęło jednak wiele gwiazd, a wśród nich znalazł się Michał Urbaniak. Muzyk obawiał się, że za późno zwrócił się do szefa WOŚP.
Michał Urbaniak obawiał się, że na zgłoszenie do licytacji jest już za późno. Muzyk chciał przekazać partyturę swojego utworu. Jazzman napisał więc do Owsiaka z pytaniem o możliwość wzięcia udziału. Taką odpowiedź otrzymał. "Drogi Przyjacielu! Dostałem dzisiaj, w piątek, SMS, czy nie jest za późno, abyś na aukcję przekazał partyturę swojego utworu. No pewnie, że już to ogarniamy, Mistrzu! Tak jak tysiące i dziesiątki tysięcy innych licytacji zgłoszonych na Finał! Każda z nich to piękność, bo od serca, a wiele z nich to arcydzieła, na które ja też poluję, choć prawie zawsze przegrywam" - odpisał.
O, Michał! Rany Boskie! Ktoś ci kazał? Mam nadzieję, że nie!
- dodał Owsiak. "W ogóle mam nadzieję, że każdy, kto gra z nami, robi to z własnej woli! Bo tak jak ty, inni też ciągle rzutem na taśmę piszą, że chcą grać z nami!" - napisał. Wpis dość jednoznacznie nawiązuje do doniesień, jakoby pracownicy TV Republika mieli być przymuszani do brania udziału w akcji stacji stojącej w opozycji do działań WOŚP.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Doda zawiodła się na Owsiaku i nie zamierza wspierać WOŚP. "Nigdy więcej"
Akcja telewizji wzbudziła również sporo emocji w Joannie Racewicz. Prezenterka nie gryzła się w język. "Co zrobić z telewizją, która sieje nienawiść? Z pseudodziennikarzami, którzy nawołują ''dość łzawych historii, wpłacajcie na nasze konto, bo liczy się wolność słowa'? Odebrać koncesję? Odciąć prąd? Nie mam pojęcia. Wiem, że mylą pojęcia. Wolność słowa to nie wolna amerykanka. Nie każdy, kto ma antenę może nazywać się dziennikarzem. Wstyd i hańba polskich mediów. Brakuje słów" - grzmiała w ostatnim wywiadzie.