Martyniukowie chcą, aby ich syn rozpoczął leczenie. To nie takie proste

Sytuacja u Martyniuków robi się coraz gorętsza. Danuta postawiła Danielowi ultimatum. Albo odwyk, albo całkowite odcięcie od rodziny. Syn Zenka nie zamierza jednak poddać się leczeniu. Czy rodzice mogą zdecydować za niego?

W sieci wrze po ostatnim nagraniu Daniela Martyniuka. Mężczyzna obraził w nim swojego ojca. Według żony muzyka 35-latek był wtedy pod wpływem narkotyków. - Jestem pewna, że gdy nagrywał ten film, był naćpany. To jest człowiek uzależniony, ja od dawna namawiam go, by poszedł na terapię. Już wcześniej załatwiłam mu dwa ośrodki (...) ale nie pojechał i pieniądze przepadły - mówiła w rozmowie z "Faktem". Portal ShowNews skontaktował się z mecenasem Piotrem Kaszewiakiem, by dowiedzieć się, czy w takim przypadku możliwe jest przymusowe leczenie. Sprawa jest dosyć skomplikowana. 

Zobacz wideo Daniel Martyniuk odkrył w sobie nowy talent. Wygryzie Zenka?

Martyniukowie nie mogą zmusić syna do leczenia. Prawnik wyjaśnia 

Piotr Kaszewiak przekazał, że w takich przypadkach zawsze najważniejsza jest zgoda pacjenta. Wyjątkiem może być sytuacja, w której dana osoba jest ubezwłasnowolniona. - Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego przewiduje możliwość przymusowej hospitalizacji psychiatrycznej, jeśli dotychczasowe zachowanie osoby wskazuje na to, że z powodu choroby psychicznej zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób - mówi mecenas. - Hospitalizacja bez zgody jest uzasadniona, jeśli dotychczasowe zachowanie osoby wskazuje na to, że nieprzyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego bądź gdy osoba jest niezdolna do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia - tłumaczy. PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Daniel Martyniuk obraził ojca, a matka nazwała go ćpunem. Wtem wtrącił się ksiądz

Żona Daniela Martyniuka zabrała głos. Mówi o tajemnicy skrywanej przez Danutę 

Faustyna zamieściła na swoim profilu obszerny wpis, w którym zwróciła się bezpośrednio do swojej teściowej. "Od czerwca Daniel zablokował twój numer, bo wiedział, że mieszasz w naszym małżeństwie. Dzwoniłaś do niego, do mojej mamy i reszty rodziny. (...) Jak ci się nie chce zwierzać, to może powiedz, gdzie przebywałaś od 24 do 26 września 2024 roku jako żona, matka i babcia? (...) Mam nadzieję, że kiedyś wyjdzie na jaw, gdzie przebywałaś i ludzie zrozumieją, co tu się dzieje" - grzmiała. Na koniec dodała, że w trosce o swoją ciążę odcina się na jakiś czas od mediów społecznościowych. 

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli borykasz się z uzależnieniem lub chcesz dowiedzieć się, jak możesz pomóc osobie bliskiej, możesz skontaktować się ze specjalistami, którzy dyżurują pod tymi numerami: Ogólnopolski Telefon Zaufania uzależnienia (codziennie w godzinach 16-21): 800-199-990, Telefon Zaufania uzależnienia behawioralne (codziennie w godzinach 17-22): 800-889-880, Pomarańczowa linia dla rodziców dzieci pijących alkohol (od poniedziałku do piątku w godzinach 14-20): 801-140-068, Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie Niebieska Linia (całą dobę): 800-120-002. Więcej informacji znajdziesz na stronach Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.

Więcej o: