16 października rozpoczęło się trzydniowe posiedzenie Sejmu. Na środę zaplanowane jest m.in. rozpatrzenie wniosków o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posłów: Joanny Muchy, Marka Sowy i Zbigniewa Dolaty. Prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie z okazji rocznicy wyborów parlamentarnych.
Głowa państwa rozpoczęła swoje orędzie od słów na temat uzbrojenia wojskowego Polski, zaznaczając zasługi Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka dla polskiej obrony. Prezydent Andrzej Duda podziękował również Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi za "podpisanie ostatnich kontraktów i dobrą współpracę w obszarze bezpieczeństwa". - Za bardzo ważny uważam program indywidualnego uposażenia żołnierzy - mówił. Specjalista od mowy ciała przyznał, że prezydent spisuje się coraz lepiej na publicznych wystąpieniach. - Andrzej Duda jest coraz lepszym mówcą - powiedział nam Maurycy Seweryn. Ekspert wskazał również, które zagadnienia są dla Dudy najważniejsze - było to możliwe do określenia właśnie dzięki mowie ciała.
Z jednej strony tekst, który został dla niego przygotowany obejmował niemal wszystkie zagadnienia, które były dla niego istotne. Z drugiej strony jego zachowanie wskazywało, które treści są dla niego jako człowieka i polityka najważniejsze. Treści nieistotne czytał w miarę swobodnie, ale bez intonacji. Przy treściach ważnych zaczynał patrzeć na publiczność i intonować, i bardzo silnie unosił głos.
- zaznaczył Seweryn.
Ekspert zwrócił również uwagę na ubiór prezydenta, a dokładnie na jego krawat. - Stonowany [krawat -red.] i związany na silny węzeł wskazywał na to, że jest osobą pewną siebie i silną - skwitował. Problemem jednak miało być to, że prezydent czytał. - To powoduje, że pan prezydent utrzymuje głównie kontakt z kartką, a nie z odbiorcami. To obniża jego wartość - zaznaczył Maurycy Seweryn. Oprócz tego, Andrzej Duda przyjął pozycję "na spocznij" - skierował ciężar ciała na prawą nogę, co obniżyło wizualnie jego pewność siebie.
Prezydent Andrzej Duda podczas przemówienia skrytykował również ostatnią decyzję Donalda Tuska ws. azylu politycznego. - Obawiam się, że mylicie się teraz. Zapowiedź premiera ws. azylu politycznego nie posłuży uszczelnieniu granicy. Wszystko wskazuje na to, że uniemożliwi przedstawicielom białoruskiej opozycji schronienie w Polsce. W myśl zapowiadanych zmian wielu ludzi szykanowanych przez reżim Łukaszenki nie będzie mogło schronić się w Polsce. Putin i Łukaszenka próbują zdestabilizować sytuację na granicy, a państwa odpowiedzią na to jest pozbawienie bezpiecznego schronienia osób, które Putin i Łukaszenka prześladują - powiedział.