Franciszek Smuda rzadko mówił o żonie. To ona wyjawiła, jak się poznali

Franciszek Smuda zmarł 18 sierpnia. Były selekcjoner zmagał się z poważną chorobą. Przez lata związany był z Małgorzatą. Ukochana znanego trenera wyznała niegdyś, jak się poznali.

Franciszek Smuda odszedł 18 sierpnia. Już wcześniej w mediach pojawiały się informacje o jego poważnym stanie zdrowia. Były selekcjoner reprezentacji Polski chorował na nowotwór krwi. U jego boku do końca czuwała żona. Para poznała się dzięki bratu Małgorzaty. 

Zobacz wideo Katarzyna Dowbor wspomina zmarłą uczestniczkę "Nasz nowy dom". "Dziecko zostało w TRAGICZNEJ sytuacji"

Żona Franciszka Smudy czuwała przy nim do ostatniej chwili. Tak się poznali 

Były piłkarz najpierw ożenił się z Haliną. Para doczekała się syna Grzegorza i córki Sabiny, jednak ostatecznie małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Po rozwodzie Smuda umawiał się z wieloma kobietami. Jego wybranką była okulistka, Małgorzata Drewniak. Para wbudowała dom w Krakowie. To ona wyznała, jak się poznali. "Brat jest wielkim fanem Wisły. Zresztą męża poznałam właśnie przez niego. Właściwie można powiedzieć, że to brat i chrześniak nas wyswatali, ciągle Frankowi powtarzają, że właśnie im zawdzięcza nasz związek" - mówiła w rozmowie z "Magazynem Sportowym". 

Małżonkowie nie byli wylewni, a trener rzadko ujawniał kulisy życia prywatnego. Żona byłego selekcjonera udzieliła kilku wywiadów, ale od lat nie pojawiała się w mediach. "Jestem zupełnie prywatną osobą, z zawodu okulistką. Funkcja mojego męża nie ma związku bezpośrednio ze mną, więc nie widzę potrzeby, aby zbyt wiele mówić tak o sobie, jak i o naszym życiu prywatnym. Zresztą nawet pacjenci nie kojarzą mnie jako żony selekcjonera. Chyba tylko raz mi się zdarzyło, że jakiś pan po tym nieszczęsnym wspólnym wyjeździe do Tajlandii zapytał podczas wizyty o reprezentację. Udałam, że nie wiem, o czym mówi, i zmieniłam temat" - mówiła w rozmowie z "Magazynem Sportowym" podczas gdy Smuda był trenerem reprezentacji Polski w 2012 roku. 

Wcześniej nie interesowała się piłką nożną. Myślała, że do gabinetu przyjdzie ktoś inny

W jednym z wywiadów Drewniak-Smuda wyznała, że zanim poznała ukochanego, nigdy nie interesowała się piłką nożną. Gdy dowiedziała się, że piłkarz odwiedzi jej gabinet, pomyślała o kimś zupełnie innym.  "Gdy poznałam męża, o piłce wiedziałam niewiele i znałam nazwisko tylko jednego piłkarza - Żmudy. I długo byłam przekonana, że to właśnie on do mnie przychodzi do gabinetu okulistycznego" - opowiedziała w rozmowie z "Gazetą Wrocławską". Zdjęcia pary znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Więcej o: