Mieszkańcy Warszawy dobrze wiedzą, że w związku z ważnymi wydarzeniami, trzeba mieć na uwadze utrudnienia na drogach. Z okazji Święta Wojska Polskiego niektóre z ulic zostały zamknięte już dzień wcześniej. To pokrzyżowało plany Blance Lipińskiej, która o wszystkim opowiedziała w nagraniach na InstaStories.
Blanka Lipińska zyskała popularność dzięki trylogii "365 dni", która doczekała się ekranizacji. Autorka książek jest aktywna w mediach społecznościowych i cały czas pozostaje w kontakcie z obserwatorami. Tym razem ostrzegła ich przed utrudnieniami na drogach w Warszawie. Związane były one z przygotowaniami do defilady z okazji Święta Wojska Polskiego.
Nagrywam to story siódmy raz, bo za każdym razem kończyło się tak, że zaczynałam tak bluzgać, że musiałam usunąć to story. Słuchajcie, jeżeli ktokolwiek z was planował jechać ulicą Czerniakowską, to chciałabym powiedzieć, że jest ze wszystkich stron zamknięta
- zaczęła. To zdenerwowało celebrytkę, która planowała wrócić do domu w ciągu 20 minut. - Jeżeli na przykład, tak jak ja, nie daj Boże, traficie pod stadion Legii, to się stamtąd nie wydostaniecie przez dobre 40 minut. 30 czy 40 minut temu powiedziałam wam, że za 20 minut będę w domu - będę w domu za godzinę. Bo jest Święto Wojska Polskiego i przecież trzeba defilować przez środek miasta. Mówię wam to tylko dlatego, żebyście się nie wj****i tak jak ja - narzekała. Następnie opublikowała zdjęcie mapy Warszawy z oznaczonymi zamkniętymi trasami. "Serio?" - podpisała. Znajdziecie je w galerii na górze strony.
Blanka Lipińska zrównała z ziemią pomysł na zielone centrum Warszawy
Blanka Lipińska nie pierwszy raz wypowiadała się na temat tego, co dzieje się w Warszawie. Nie spodobał jej się pomysł Rafała Trzaskowskiego na zaaranżowanie przestrzeni w centrum miasta. Udostępniła wówczas wizualizację projektu na Instagramie i napisała. "I wszystko jasne. Serio park w środku miasta, który sparaliżuje centrum, to jest konieczność?"