4 lipca to ważny dzień dla świata medialnego w Polsce. Wszystkie redakcje ustawiły wielkie, czarne banery z napisem: "Politycy, nie zabijajcie polskich mediów". Wszystko za sprawą faktu, że w minionym tygodniu Sejm przyjął ustawę o zmianie ustawy o prawach autorskich. Niestety, nie znalazły się w niej jednak kluczowe poprawki dla mediów, które miały wprowadzić zasady rozliczania się z tantiem należących się dziennikarzom i wydawcom, ponieważ ich dzieła wykorzystywane są przez platformy cyfrowe, takie jak Google czy Facebook.
Monika Olejnik jest jedną z najbardziej znanych dziennikarek w Polsce. W zawodzie - od ok. 40 lat. Często wypowiada się w temacie ważnych kwestii politycznych, społecznych, sportowych czy kulturalnych. Teraz wypowiedziała się w kwestii dotyczącej bezpośrednio zawodu, w którym pracuje od tylu lat. W tym celu zamieściła w swoich mediach społecznościowych obszerny post. Dziennikarka przyznała, że wolne media są ważną częścią tworzenia demokracji i że bezpłatne kopiowanie twórczości dziennikarzy jest jak "kradzież w biały dzień".
Wolne media były i są istotną częścią dla odpowiedzialnego kształtowania demokracji. Bezpłatne kopiowanie pracy wydawców, twórców, dziennikarzy bez ich zgody - jest jak kradzież w biały dzień! Obserwując od lat politykę w Polsce i na świecie, mam głębokie przekonanie, jak bardzo istotna jest zasada: pomyśl, zanim zagłosujesz - edukacja jest ważna w każdym głosowaniu polityków. Zamiana kolejności i myślenie po głosowaniu, bywa szkodliwe niestety często na lata
- pisała.
Dziennikarka nie ukrywała, że zarówno ona, jak i jej koledzy z branży mają długą listę oczekiwań wobec polityków. "W apelu do polityków oczekujemy 'ustalenia uczciwych zasad współpracy mediów w Polsce z gigantami technologicznymi. Ustalenia zasad instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o należne nam #tantiemy sprawiedliwej rekompensaty za ekspozycję naszych treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem. Apelujemy do władzy, do posłów i senatorów wszystkich opcji politycznych, do prezydenta - by wysłuchali naszych racji i poprawili szkodliwe prawo. Oddanie tych obszarów w całości globalnym graczom technologicznym nie tylko poważnie zuboży nas jako społeczeństwo, ale może też zagrozić demokracji, jaką znamy! Jesteśmy dziennikarzami, a nie politykami! Apeluję o szacunek" - podsumowała.