W Sądzie Rejonowym dla Warszawy - Śródmieścia ruszył proces byłego polityka i celebrytów, którzy reklamowali w mediach społecznościowych napoje alkoholowe. 17 czerwca odbyły się dwie rozprawy w bliźniaczo podobnych sprawach. Pierwsza dotyczyła Jakuba W., Janusza P. i ich wspólnika Tomasza Cz. Oskarżeni nie stawili się na przesłuchaniu. Druga sprawa dotyczyła celebrytek - Joanny O. i Olgi K. O szczegóły tego, co działo się na sali sądowej zapytaliśmy Jana Śpiewaka, aktywistę i prezesa Fundacji Bezpieczna Polska Dla Wszystkich.
Skontaktowaliśmy się z Janem Śpiewakiem z prośbą, żeby zrelacjonował nam to, co działo się na sali rozpraw w dwóch sprawach. Działacz społeczny dodał też, o co wnioskuje oskarżenie. - Jeśli chodzi o proces Jakuba W., Janusza P. i Tomasza Cz., to zostali po prostu wezwani do złożenia wyjaśnień. Nie stawili się dzisiaj na rozprawie, więc sprawa została odroczona do sierpnia. Zostali wezwani przez sąd i mają stawiennictwo obowiązkowe, więc dużo się tutaj zadzieje - powiedział Jan Śpiewak. - My będziemy wnioskować w tej kwestii o przepadek mienia zarobionego na reklamach, jak i wysokie grzywny - podkreślił. - W przypadku procesu Olgi K., Joanny O. i reszty - też się nie stawiły. W tym wypadku pewnie aż do końca procesu wiele się nie wydarzy. Prezes spółki, która zlecała te reklamy, był przesłuchiwany i właściwie tyle. Więc to niemrawo wyglądało - dodał Jan Śpiewak w rozmowie z Plotkiem.
Dodajmy, że w Polsce obowiązuje bezwzględny zakaz reklamowania napojów alkoholowych innych niż piwo. Wcześniej Prokuratura Okręgowa w Warszawie informowała, że zasięg nielegalnej promocji, skierowanej głównie do ludzi młodych, był ogromny. Celebrytom grożą ogromne kary finansowe - od 10 tysięcy do nawet 500 tysięcy złotych. - Będziemy też wnioskować, korzystając z tego, że na ławie oskarżonych są celebrytki, które śledzą miliony, żeby na ich profilach zostały zamieszczone materiały o szkodliwości alkoholu - mówił w rozmowie z PAP Jan Śpiewak w marcu tego roku.