Magda Gessler już dawno udowodniła, że w kwestii prowadzenia swojego profilu na Instagramie nie ma sobie równych. Jej konto na tej platformie ma już ponad 1,3 miliona obserwatorów. Restauratorka regularnie raczy swoich fanów zdjęciami. Pokazuje głównie siebie i to, czym na co dzień się zajmuje. Właśnie pochwaliła się wyjątkowym makijażem i sekcja komentarzy zapłonęła.
Magda Gessler z okazji święta zakochanych zafundowała sobie wyjątkowy makijaż. Restauratorka słynie z publikowania na Instagramie swoich selfie. Tym razem również nie zawiodła i efektem pracy makijażystki pochwaliła się w sieci. Opublikowała zdjęcie, na którym widać podkreślone oczy i usta w modnym odcieniu nude. W komentarzach od razu posypały się komplementy. "Wenus", "Przepięknie", "Zostanie pani moją walentynką?" - czytamy. W opisie zdjęcia Magda Gessler podkreśliła, że nie ma w sobie "nic sztucznego".
Walentynkowy look. Nic sztucznego, nic obcego. Tak wygląda sztuka dobrego makijażu i fryzury. To jest to, nie trzeba nic więcej - napisała Gessler.
W komentarzach nie zabrakło przytyków dotyczących wyglądu restauratorki. "Oj pani Magdo. Medycyna estetyczna jest dla ludzi. Ja się nie wstydzę, że z niej korzystam, chociaż z umiarem" - napisała jedna z internautek. Gessler postanowiła zareagować na te słowa. "Jak skorzystam, pochwalę się i podzielę efektem. Proszę nie insynuować czegoś, czego nie stosuję" - podkreśliła. W komentarzach padło także pytanie o burzę loków gospodyni "Kuchennych rewolucji". "Czy to naturalne loki?" - zapytała jedna z obserwatorek. "Nie kręcone, ale moje" - podkreśliła Gessler.
W okolicach Tłustego Czwartku media rozpisywały się o cenach pączków w cukierni Magdy Gessler. Restauratorska autorskie pączki wyceniła na 22 zł za sztukę, co wywołało niemałe oburzenie. "Dziś nie liczymy kalorii. Dziś świętujemy najsłodszy dzień roku! Zapraszam was do mojej cukierni 'Słodki słony' na najlepsze pączki w całej Warszawie! Z różą, ze skórką pomarańczową, oraz z malinami" - zapowiadała Gessler. Do kwestii ceny wypieków Gessler odniósł się szanowany w środowisku kulinarnym Robert Makłowicz. W rozmowie z serwisem Jastrząb Post zdradził, co sądzi na temat polityki cenowej restauratorki. - Zdarza mi się odwiedzać restaurację. W restauracji Magdy Gessler nie byłem bardzo dawno. Wiele lat. Niezwykle rzadko bywam w Warszawie. Dobre produkty kosztują, to po pierwsze. Po drugie w internecie epatuje się różnymi rzeczami, w tym cenami - skwitował Makłowicz.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!