Joanna Krupa jest już oficjalnie singielką. Jeden z sądów w Kalifornii miał właśnie orzec jej rozwód z Douglasem Nunesem. Amerykański portal TMZ donosi, jakie ustalenia zapadły na sali rozpraw między małżonkami, którzy byli ze sobą pięć lat, a o rozstaniu poinformowali na początku tego roku. Okazuje się, że rzeczywiście stało się tak, jak zapowiadała gwiazda "Top Model". Z biznesmenem rozstała się w zgodzie i nie darła przed sądem kotów.
Według informacji, do których dotarło TMZ, Joanna Krupa i Douglas Nunes będą dzielili się po równo opieką nad kilkuletnią córką, Ashą. W dokumentach rozwodowych ma nie być w związku z tym żadnych informacji o ewentualnych alimentach na dziewczynę, bo każde z nich ma uczestniczyć tak samo w jej utrzymaniu. Wiadomo jednak, że zrzekli się za to alimentów małżeńskich na siebie, co oznacza, że żadne z nich nie wzbogaci się na rozstaniu. Ponoć kwestia ich majątku miała nawet nie zostać poruszana. Gwiazda TVN zrezygnowała też z członu nazwiska męża, którego używała tylko w dokumentach.
Jakiś czas temu modelka mówiła nam, że dla dobra ich dziecka, chce żyć z Douglasem w jak najlepszych relacjach. "Będziemy związani do końca życia ze względu na córkę. Asha jest najważniejsza w moim życiu. Strasznie źle bym się czuła, jakbym coś zrobiła, co uszkodziłoby jej happiness (szczęście - przyp.red). Czasem wezmę momenty trudne na swoją klatę, które przeżywam, by ona nie czuła tej sytuacji. Czasem są sytuacje, że nie jest łatwo, ale dla niej jestem gotowa wszystko zrobić - mówiła nam Krupa.
Przypomnijmy, że Douglas Nunes złożył pozew o rozwód z Joanną Krupą w marcu tego roku, wskazując jako powód rozstania "niemożliwą do pogodzenia różnicę". Od drugiego stycznia 2023 roku pozostawali w separacji. Teraz modelka chce cieszyć się samotnością, o czym mówiła nam już w wakacje. "Przez długi czas zawsze miałam kogoś w swoim życiu i myślę, że teraz jest taki czas dla mnie, żeby troszkę odpocząć. Chcę mieć czas dla siebie, relaks, masaże, tak żeby troszkę spoil myself (rozpieszczać siebie - przyp. red.) Jak ktoś przyjdzie w moim życiu, też będę inaczej patrzeć na relacje, bo mam córeczkę. Bardzo bym chciała mieć drugie dziecko. Będę inaczej patrzeć, komu bym dała szansę, aby wszedł w mój świat" - zapewniła nas.