Trzeci odcinek "Tańca z Gwiazdami" dostarczył widzom wielu emocji. Nie dość, że pierwszy raz w tej edycji padło tak wiele "dziesiątek", to z programem pożegnała się osoba, która wcale nie radziła sobie na parkiecie najgorzej. Internauci od kilku godzin dają wyraz swojego niezadowolenia w związku z odpadnięciem Mai Wloszczowskiej, ale to niejedyna kwestia, która spędza im sen z powiek...
12 września Jacek Jelonek ze swoim programowym partnerem wytańczyli sobie maksymalną liczbę punktów. Ich quick step do piosenki "Mój przyjacielu" bardzo spodobał się Iwonie Pavlović, która przyznała otwarcie, że w przypadku tej pary techniczne aspekty schodzą nieco na drugi plan, ponieważ lubi ich oglądać. Właśnie na to zwrócili uwagę internauci, którzy stwierdzili, że jurorka zachowała się nie fair, dając "jedynie" dziewięć punktów Jamali, którą wcześniej bardzo wychwaliła za walca wiedeńskiego.
Jak powiedziała pani jurorka, technika schodzi na drugi plan, a nawet trzeci i faktycznie zeszła! Rozumiem tolerancję, ale bez przesady. Gość wypada z rytmu, gubi kroki i dostaje 40 punktów?!
Za co 40? Serio? Następne pary tańczyły lepiej, ale otrzymały mniej punktów.
Więcej zdjęć z wczorajszego odcinka w galerii powyżej.
Trochę niezasłużenie, bo taniec nie był perfekcyjny, ale niech będzie na zachętę.
Oczywiście pod nagraniami wideo można znaleźć również masę komentarzy zachwyconych fanów "Tańca z Gwiazdami", którzy piszą wprost, że cieszą się, że Polsat poszedł o krok dalej i, choć ryzykował utratą wielu widzów, zdecydował się na zatrudnienie w tym sezonie pary jednopłciowej. Występ Jacka i Michała poniżej.