Zofia Zborowska i Andrzej Wrona poznali się wiosną 2018 roku. Wystarczyło 365 dni, jak z książki Blanki Lipińskiej, by aktorka skradła siatkarzowi serce. Zaledwie rok od pierwszej randki para zaręczyła się, a kilka miesięcy później stanęli na ślubnym kobiercu, aby przyrzekać sobie miłość do grobowej deski.
Choć sceptycy twierdzili, że ten związek nie przetrwa próby czasu, Zosia i Andrzej każdego dnia udowadniają, że się mylili. Niedawno przeprowadzili się do nowego domu, którego remont ochoczo prezentowali na InstaStories. Widać, że ślub nie był pochopną decyzją, a poza gorącą namiętność łączy ich przyjaźń, która dodatkowo cementuje ich związek.
W niedzielę na profilu na Instagramie Zofii Zborowskiej pojawiło się zabawne zdjęcie z Andrzejem Wroną, na którym małżonkowie porównali się do postaci z bajki. Zosia pozuje do fotografii jako syrenka Arielka, a Andrzej jako Eryk. Aktorka i siatkarz zrobili to jednak po swojemu i dodali trochę "twista":
Rok!!! Rok czekało na wrzucenie to wybitne zdjęcie. Następne będzie jakieś seksi i w ogóle - obiecuję kochanie - napisała Zosia pod fotką na Instagramie.
Humor po publikacji dopisywał nie tylko Zborowskiej, ale i Wronie, który kąśliwie skomentował jej fotkę:
Dokładnie to miałem na myśli, gdy Ci mówiłem, że jesteś piękna jak z bajki - zażartował z żony siatkarz.
W komentarzach fani dopytywali, dlaczego zdjęcie tak długo czekało aż ujrzy światło dzienne. Zosia odpowiedziała jak zwykle "z humorkiem":
Zapomniałam o tej fotce! No i musiałam mieć pewność, że się stary ze mną nie rozwiedzie - czytamy.
Zobaczcie zdjęcie. Lubicie tę parę?
Zofia Zborowska, Andrzej Wrona instagram.com/zborowskazofia/