Martyna Końca zyskała popularność dzięki udziałowi w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Niestety, od samego początku nie dogadywała się z partnerem, którego eksperci wybrali na jej męża. Kiedy Przemek i Martyna poinformowali fanów o rozwodzie, nikt nie był zdziwiony. Brak komunikacji i chemii między partnerami dało się wyczuć nawet przez ekran telewizora. Szokujące zaś było pranie brudów w sieci - nikt nie spodziewał się, że para będzie walczyć "na noże". Przemek sugerował, że Martyna od początku spisała ich związek na straty, a na własnym weselu... podrywała kelnera!
Martyna stara się jednak nie myśleć o zawodzie miłosnym, który przeżyła w programie i normalnie żyć, mimo dramatu, który rozegrał się na oczach całej Polski. Każdym postem na Instagramie udowadnia, że ma zadatki na prawdziwą gwiazdę. Na początku września bawiła się na weselu znajomych, na które przyszła w dwóch kreacjach. Okazuje się, że dwie sukienki na jedną uroczystość to już norma w jej wykonaniu.
W sobotę 19 września Martyna Końca bawiła się na kolejnym weselu, na które, podobnie jak dwa tygodnie wcześniej, przygotowała aż dwie kreacje. Poza kwiecistą mini, którą fani uczestniczki "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mogą kojarzyć z ostatniego przyjęcia, założyła również połyskującą, krótką sukienkę, która nie sięgała jej nawet do połowy uda. Niewiele brakowało, aby Martyna pokazała światu więcej, niż zaplanowała.
Zobaczcie zdjęcia. W której kreacji Martyna podoba Wam się bardziej?