Blanka Lipińska i Baron tworzą obecnie jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Jeszcze do niedawna nie chcieli potwierdzić swojego związku, a teraz nie ma dnia, by nie chwalili się wspólnymi nagraniami na Instagramie. Przy okazji Blanka równie chętnie zdradza intymne szczegóły związku. Tym razem opowiedziała, jak wyglądały jego początki.
Blanka Lipińska o pierwszym spotkaniu z Baronem
Już jakiś czas temu pisarka przyznała, że od dawna chciała poznać Barona. Okazja ku temu nadarzyła się po koncercie zespołu Afromental, na który Blanka wybrała się z Natalią Siwiec i innymi znajomymi. Co jednak ciekawe, spotkanie było wyjątkowo rozczarowujące dla Blanki.
Skończył koncert, poczekałam razem z Natalią i jeszcze z paroma innymi znajomymi na niego, no i on przyszedł, ja wyciągam rękę i mówię: „Cześć, jestem Blanka”, a on patrzy na mnie i mówi: „Cześć, wiem”. A ja mówię: „No tak, zapomniałam, osoby publiczne się znają”. Szczerze? I to był koniec, bo jakby tak bajera nam się nie pociągnęła i to było smutne - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
Jak oczywiście wiemy, na tym cała historia się nie zakończyła, a Blanka nie dawała za wygraną. Postanowiła bowiem zaprosić Barona na premierę filmu "365 dni" i przy okazji wręczyła mu prezent w postaci pudełka z erotycznymi gadżetami.
Potem umówiliśmy się, ja miałam dla niego zaproszenie, miałam dla niego taki prezent, który dostawali niektórzy goście, taki specjalny, zboczony, wiadomo, jaki film, jaka autorka, taki prezent. Spisaliśmy się na Instagramie, bo ja zapytałam, czy mu wysłać. Okazało się, że mieszkamy niedaleko siebie, no i właściwie to się możemy umówić i spotkać się na przekazanie prezentu - powiedziała Blanka.
Znając Blankę Lipińską, z pewnością niedługo dowiemy się, jak wyglądały kolejne etapy jej związku z Baronem.
