Te święta były wyjątkowe dla Meghan Markle i księcia Harry'ego z wielu powodów. Przede wszystkim po raz pierwszy obchodzili je w powiększonym gronie, razem z synem Archiem. Książęca para nie spędziła jednak Bożego Narodzenia w Anglii z pozostałymi członkami rodziny królewskiej. Wybrali się bowiem do Kanady.
Zgodnie z tradycją Meghan i Harry wrzucili do sieci świąteczną kartką, czyli zdjęcie, na którym towarzyszył im również Archie. Po tym jak ucichły zachwyty nad kilkumiesięcznym chłopcem, internauci zwrócili uwagę na zastanawiający szczegół, a mianowicie twarz księżnej. Jest ona zbyt wyraźna, biorąc pod uwagę to, że była na drugim planie. Wiele osób sugeruje, że zdjęcie zostało poddane graficznej obróbce.
Głos w tej sprawie zabrał nawet specjalista.
Coś tu nie gra na płaszczyźnie ogniskowej. Harry i Meghan siedzą obok siebie, a więc jeśli jedno jest wyostrzone, drugie też powinno być - wyjaśnił Maks Cisotti w rozmowie z serwisem Daily Mail Online.
Fotograf dodał, że twarz Meghan mogła być doklejona z innego zdjęcia. Co ciekawe, zwrócił też uwagę na jeszcze jedną rzecz. Okazuje się, że Archie najprawdopodobniej także został poddany retuszowi. Wystarczy spojrzeć na jego oczy. W jednym światło odbija się pojedynczo, a w drugim podwójnie. Jak widać, nie tylko celebrytki mają słabość do Photoshopa... ;)
MŁ
Tak wyglądał ostatni dzień Harry'ego i Meghan w Afryce: