Tomasz Piątek był pierwszym gościem nowej edycji show Kuby Wojewódzkiego. Piątek jest autorem najgłośniejszej i najlepiej ostatnio sprzedającej się w Polce książki, "Macierewicz i jego tajemnice".
Gośćmy go i powitajmy, póki jeszcze żyje - powiedział na początek programu Wojewódzki czyniąc aluzję do tego, że życie pisarza może być zagrożone.
Choć Wojewódzki próbował żartować z ministra Macierewicza, to Piątek przez cały program zachowywał powagę.
My się z pana Antoniego nabijamy i ja też się z niego nabijałem, dopóki nie zacząłem czytać papierów, które są w Krajowym Rejestrze Sądowym i nie zobaczyłem, jak sobie organizuje poparcie, sponsorów. Zrozumiałem, że on w dużej mierze gra przed nami wariata. To facet, który w Smoleńsk absolutnie nie wierzy - mówił Piątek.
Dodał, że generał Pytel, w rozmowie z nim przyznał, że kiedyś Macierewicz miał powiedzieć, że Smoleńsk to "ściema dla ludu". Przyznał też, że był wielokrotnie okłamywany przez Macierewicza, choć nigdy osobiście.
Jego ludzie wielokrotnie mi skłamali, bo pan Antoni sam nigdy nie kłamie. Zawsze wysyła kogoś, żeby za niego kłamał.
Pisarz nie dał się przekonać, że Macierewicz jest czymś na kształt lokalnego, polskiego folkloru. Tłumaczył, że mamy do czynienia ze światowcem z potężnymi znajomymi na całym świecie.
A książka? Wojewódzki zauważył, że w każdym cywilizowanym kraju wywołałaby trzęsienie ziemi. Piątek zgodził się z tym i dodał, że nawet TVN powinien cały czas przypominać tę sprawę.
Główne programy kanałów informacyjnych powinny mówić o tej książce, bo to jest niezwykle niebezpieczne, jeżeli polską armię niszczy człowiek o ewidentnych, udowodnionych rosyjskich powiązaniach.
Może tak było, że Macierewicz dał się kiedyś omotać, ale po tylu latach trudno, żeby był nieświadomy tego, co się dzieje. Pytanie, czy to, co robi, robi dobrowolnie. Bo być może w pewnym momencie, kiedy człowiek jest omotany, to już później trudno mu się wyplątać - kontynuował.
Obiecał też napisanie dalszego ciągu książki ze względu na ogromną liczbę faktów, które wciąż domagają się wyjaśnienia. Kuba Wojewódzki z kolei nawiązał do tego, o czym mówił na początku i zapytał, czy Piątek ma świadomość, że grozi mu niebezpieczeństwo. Pisarz potwierdził. I przyznał, że jest przekonany, iż od czerwca ubiegłego roku jego telefon jest na podsłuchu.
Na koniec Piątek oznajmił, że przebacza Macierewiczowi, aczkolwiek uważa, że jego działalność powinna zostać prześwietlona, a on sam powinien stanąć przed komisją śledczą lub prokuraturą i wyjaśnić wszystko.
JZ