Wiele napisano o tym, że Aniston nie ma dzieci. Aktorka pierwszy raz tak szczerze odpowiada: Głos więźnie mi w gardle

Choć w przyszłym roku od rozstania Jennifer Aniston z Bradem Pittem minie 15 lat, ona ciągle w oczach opinii publicznej figuruje jako ta pokrzywdzona. O ile aktor u boku Jolie spełnia się jako mąż i ojciec, o tyle brak potomstwa gwiazdy "Przyjaciół" odczytywany jest jako porażka.

Nie podoba mi się ta presja, jaką na mnie, jako mnie, a także jako kobiecie, się wywiera. Jakoby przegrałam, bo nie mam dzieci - mówi w "Allure" Jennifer Aniston. - Nie uważam, aby było to fair. To, że z twojej waginy nie wyszło dziecko, to nie znaczy, że nie masz w sobie pokładów macierzyństwa. Takie uczucia możesz czuć też do psów, przyjaciół, dzieci przyjaciół.

Aniston od 2012 roku jest związana Justinem Theroux , ciągle nie wzięli jednak ślubu, nie mają też dzieci. Jak bumerang wraca pytanie: "Dlaczego?". Dla większości osób fakt, że kobieta nie jest matką, oznacza automatycznie, że poświęciła macierzyństwo dla kariery, twierdzi Aniston.

O Boże, tak wiele bolesnych rzeczy: te oskarżenia, że przedłożyłam karierę nad rodzinę. Ciągle się tak o mnie mówi, że byłam tak skupiona na karierze i dlatego nie chciałam zostać matką i jakie to jest samolubne - stwierdza w tym samym wywiadzie.

<< ZOBACZ ZDJĘCIA ANISTON I JEJ NARZECZONEGO >>

Faktycznie, plotka o tym, że Pitt zostawił Aniston właśnie dlatego, że ta nie chciała mieć dzieci, była jedną z częściej powtarzanych swego czasu. Dla aktorki jednak, która nigdy de facto nie wyjaśniła, czemu jest bezdzietna, takie insynuacje dotyczące tego, dlaczego właściwie nie jest matką, są bardzo bolesne.

Nawet jak o tym jedynie mówię, głos więźnie mi w gardle - mówi dalej.

Aniston ciągle jest oceniana przez pryzmat tego, że nie ma dzieci.

Mam mnóstwo przyjaciół, którzy nie zdecydowali się na dziecko, nie mogą mieć dzieci albo chcą, lecz mają jakiś trudny okres. Są przeróżne powody, dla których dzieci nie pojawiają się w czyimś życiu, ale nikt nie ma najmniejszego prawa, aby którykolwiek z nich zakładać lub osądzać człowieka. To dość niegrzeczne, obraźliwe i świadczy o ignorancji - czytamy słowa Aniston w magazynie.

Szczery wywiad został opatrzony zdjęciami autorstwa Michaela Thompsona. Na jednym z nich Aniston pozuje toples w objęciach fryzjera Chrisa McMillana , tego samego, który stworzył słynną fryzurę Rachel z "Przyjaciół".

karo