Jak donosi portal gawker.com mieszkaniec Florydy Mitchell Tice został aresztowany za bardzo głupie przestępstwo.
Mitchell włamał się do sklepu swojego szefa i ukradł mu dwa laptopy, perukę i torbę używanych dildo... Złodziej schował zdobyczne zabawki pod swoim łóżkiem. Policja oczywiście je znalazła.
Co jest bardziej obrzydliwe? Czy to, że szef miał aż całą torbę dildo czy fakt, że Mitchell ukradł używane zabawki?
Rudy