Anita ze "Ślubu" wylądowała na bloku operacyjnym. "Bardzo się bałam"

Na profilu Anity Szydłowskiej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pojawił się przejmujący wpis. Kobieta niedawno przeszła operację.

W ostatnim czasie Anita była nieco mniej aktywna w mediach społecznościowych. "Musiałam zadbać o swoje zdrowie. W piątek przeszłam operację" - zdradziła. Była uczestniczka matrymonialnego show od półtora roku zmaga się z problemami zdrowotnymi. Teraz wreszcie otworzyła się przed swoimi fanami.  

Zobacz wideo Roger Salla zrobił szaloną rzecz przed ślubem. "Krejzol z niego"

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Anita Szydłowska opowiedziała o problemach

Po porodzie uczestniczka zaczęła zauważać u siebie niepokojące objawy. "Mimo zapewnień, że po urodzeniu dziecka cykle będą spokojniejsze, mnie bolało coraz bardziej. Były dni, kiedy brzuch puchł, miejsce nad blizną bolało tak, że nie dało się założyć spodni. Kiedyś na spacerze poczułam taki ból, że zgięło mnie w pół" - pisała. Tego samego dnia wyczuła w bolącym miejscu guza. "Bardzo się bałam, ale okazało się, że to guzek endometrialny, przemieszczony w okolice blizny CC. Były dwa wyjścia - operacja albo sztuczna farmakologiczna menopauza" - kontynuowała. Anita rok zwlekała z podjęciem decyzji. "Były poważniejsze problemy - operacje męża, przeprowadzka. W trakcie tego roku urosło dwukrotnie, do tego stopnia, że miałam pod skórą jakby piłeczkę kauczukową, widoczną czasem gołym okiem" - zdradziła. 

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Anita pokazała swoje zgłoszenie. Aż dziw, że wzięli ją do programu

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Anita Szydłowska jest już po operacji 

Sam zabieg nie był skomplikowany. Trwał krótko i został przeprowadzony w znieczuleniu ogólnym. "Bardzo się cieszę i liczę na to, że zapomnę o bólu! (...) Taki problem dotyka podobno ok. 0,4 proc. kobiet, które miały CC, natomiast ja nigdy wcześniej o tym nie słyszałam, stąd moja panika po wyczuciu guzka" - czytamy. Na końcu Anita zwróciła się do swoich obserwatorek. "Nie warto zwlekać, a jeżeli czujecie coś podobnego, nie czekajcie, aż urośnie, bo może być tylko gorzej" - podsumowała. W komentarzach zaroiło się od słów wsparcia. "Też miałam usuwany. Bardzo szybko doszłam do siebie i też tobie tego życzę", "Dużo zdrowia", "Trzymaj się" - pisały internautki. 

 
Więcej o: