W 1831. odcinku "M jak miłość" widzowie byli świadkami pięknego ślubu Doroty (Iwona Rejzner) oraz Bartka (Arkadiusz Smoleński). Uroczystość odbyła się mimo choroby bohaterki, która zmaga się z guzem mózgu i przeszła poważną operację. Po ceremonii doszło do nagłego zwrotu akcji. Tuż przed nocą poślubną ukochana Bartka wsypała mu do kieliszka środek nasenny i uciekła za granicę, aby nie musiał patrzeć na jej cierpienie.
Wątek Doroty i Bartka wciąż pozostaje wielką zagadką. Bohaterka wyjedzie za granicę i nie ma zbyt wielu opcji leczenia, o czym widzowie dowiedzieli się dzięki rozmowie męża chorej z Arturem Rogowskim (Robert Moskwa). - Artur, oponiak, dosyć złośliwy, słaba lokalizacja. Nie udało się usunąć guza w całości. Co można jeszcze zrobić? - zapytał Bartek. - Co jeszcze? No jest jeszcze radioterapia stereotaktyczna - usłyszał od Artura. - Wiem, znam temat, ale Dorota się nie kwalifikuje. Coś jeszcze? - dopytywał. Artur przyznał, że nie widzi innych opcji leczenia. O tym, czy Dorota umrze za granicą w oddali od ukochanego, dowiemy się w przyszłych odcinkach. Śledzicie ten wątek w serialu "M jak miłość"? Dajcie znać w sondzie na dole strony.
Mimo niezbyt optymistycznych wieści na temat Doroty widzowie mają nadzieję, że bohaterka wyzdrowieje. "Szkoda mi Bartka, który bardzo pokochał Dorotę. Mam nadzieję, że Dorota wyzdrowieje i będą żyć długo i szczęśliwie. Ta para jest bardzo interesująca. Prawdziwe życie", "Oby wszystko się ułożyło i Dorota wróci do Bartka", "Piękna miłość i takie poświęcenie. Wsparcie drugiej osoby w tym przypadku Bartka jest piękne. W życiu zdarza się rzadko. Bardzo pomaga i choroba potrafi się cofnąć małymi krokami i wrócić do zdrowia. Cuda się zdarzają", "Oby Dorota wyzdrowiała", "Jeszcze będzie pięknie" - czytamy w komentarzach. ZOBACZ TEŻ: Kuriozalne sceny w "M jak miłość". Widzowie zrobili śledztwo. "Może być z tego dziecko"