Kolejny odcinek "Hotelu Paradise" dostarczył widzom sporo emocji. Niektórzy mogli poczuć się zażenowani, słuchając wywodów niektórych uczestników. Simon przeszedł samego siebie. Jego żart, sprawił przykrość jednej z uczestniczek.
Odcinek zaczął się od specjalnej gry. Uczestnicy musieli odpowiadać szczerze na pytania, które wylosowali na specjalnym kole. Niestety, pojawiły się też wyzwania, które mogły sprawić niektórym przykrość. Simon nieco oszukiwał i "wykręcił" zadanie, by skrytykować innych. Kornelię obraził.
Za dużo jesz i to czasami widać - wypalił.
Kiedy inni zobaczyli, że dziewczynie zrobiło się smutno, zaczęli ją pocieszać.
Ty wiesz, że kręcimy sobie beczkę? Masz fajną figurę! Weź się nie przejmuj - dodał Krystian, który wcześniej wytknął koleżance problem w bardziej subtelny sposób.
Druga cześć 45. odcinka rozpoczęła się od flirtu między Maurycym a Justyną, po czym zachwycona kobieta wyszła z willi i w ubraniu wskoczyła do basenu. W ślad za nią poszły dwie inne uczestniczki.
Wiadomo, co na pierwszy rzut oka Justyna ma najfajniejszego - stwierdził Krzysztof. Figurę też ma dobrą - dodał.
Justyna jest graczem, uważam, że jej zachowanie jest groteskowe w pewnych momentach - oceniła nową koleżankę Kornelia, która drży o swój dalszy udział w programie.
Panowie z kolei byli zachwyceni, nie tyle sylwetką nowej uczestniczki, co jej... piersiami.
Moim marzeniem było zrobić sobie piersi i nos. Myślałam, że odzyskam poczucie własnej wartości, co okazało się później nieprawdą. (...) Operacje nie były mi potrzebne - poinformowała Justyna.
Jak myślicie, kto tym razem pożegna się z show?