• Link został skopiowany

Doda i Haidar rozstali się, mając sobie DUŻO do zarzucenia. Nie tylko oni publicznie prali brudy. "Ukrywał przede mną, że..."

Celebryci wyjątkowo chętnie opowiadają o niepowodzeniach w związkach, zazwyczaj wprost winę za nie zrzucając na druga stronę. W ten sposób walczą o to, by fani trzymali ich stronę. W wywiadach zdradzają bardzo osobiste i nieprzyjemne szczegóły na temat nieudanych relacji. Kto, oprócz Dody, był zamieszany w głośne i niezbyt "czyste" rozstanie? Sprawdźcie sami.
Magda Femme, Michał Wiśniewski Magda Femme, Michał Wiśniewski KAPIF.pl

Michał Wiśniewski i Magda Femme

Michał Wiśniewski i pierwsza wokalistka "Ich Troje", Magda Femme, byli małżeństwem przez pięć lat. Potem niespodziewanie rozstali się, nie kryjąc, że nie darzą się już szczególną sympatią. Wiele lat później Wiśniewski niespodziewanie postanowił wrócić do tematu związku z Femme w rozmowie z Łukaszem Jakóbiakiem.

Nie biorę, jestem czysty. Zresztą po takich traumatycznych przeżyciach! Raz w życiu wziąłem LSD i ożeniłem się z Magdą Femme. No, k***a! Nie mogę, po prostu to mi nie służy. 5 lat mnie ten jeden tabletek kosztował. Skandal! Nie bierzcie tego! - powiedział w programie "20m2 Łukasza".

W odpowiedzi Femme zaatakowała Wiśniewskiego na Facebooku, zarzucając mu, że krytykując ją, chce wypromować nową płytę.

Myślałam że to koniec i każdy będzie żyć SWOIM życiem. Odpowiadam, choć niechętnie, bo wiem że dając sobie wejść na głowę ten psychol będzie po niej skakał aż płyta się sprzeda... Kolejny raz osoba, o której staram się zapomnieć za wszelką cenę, próbuje przypomnieć o sobie (przez pryzmat mojej osoby) mediom i ludziom którzy mają dość już bajki o pięknym Michale - napisała na Facebooku. Jednak jego metamorfoza chyba była tylko na premierę płyty, bo znów stary Michał, który lubi się babrać w gó***ie, wrócił i żadna farba tego nie zmieni... WIDAĆ że najlepszą firmą PR-ową MICHAŁA są jego byłe żony. Dziwnym trafem - znów o mówi o mnie - dzień po premierze... PS: nie bierz więcej narkotyków, bo znów wydasz majątek na kolejne śluby... i nie dziel się LSD, bo po tym każdy jest w stanie przyjąć oświadczyny ;)

Pod postem gwiazda zadedykowała swojemu byłemu mężowi swoją piosenkę o wymownym tytule "Mam to gdzieś".

Doda, Emil Haidar Doda, Emil Haidar KAPIF.pl

Doda i Emil Haidar

Doda i Emil Haidar, po głośnych zaręczynach i zapewnieniach o dozgonnej miłości, zaliczyli równie głośne rozstanie. W programie Krzysztofa Ibisza wokalistka enigmatycznie opowiedziała o powodach, dla których zaręczyny został zerwane. Jak się przypuszcza, związek rozpadł się przez problemy alkoholowe byłego partnera piosenkarki. Doda zdradziła też, że Haidar zażądał od niej zwrotu wszystkich cennych przedmiotów, które od niego dostała, w tym wartego 180 tysięcy złotych pierścionka zaręczynowego.

Wiele rzeczy ukrywał przede mną. Rozstałam się z nim pół roku temu, a on wciąż jest obecny w moim życiu i ten jego zawzięty charakter wciąż czuję na swoich plecach. Ostatnio przysłał mi pismo od prawników, że żąda zwrotu wszystkich prezentów które mi podarował na urodziny, gwiazdkę. Sposób, w jaki on chce je z powrotem, jest po prostu okropny. Mamy traktować się teraz jak wrogowie na zasadzie, że wszystko co w ten związek zainwestowałem masz mi oddać. Mnie nigdy by do głowy nie przyszło żeby prosić o zwrot. Byłoby mi wstyd i głupio.

0Rabczewska Dorota Doda, Emil Haidar   2015-09-07KAPIF.pl

Sprawa faktycznie zakończyła się w sądzie, a w ostatnią środę zarówno Doda, jak i Haidar świętowali zwycięstwo, ponieważ każdy z nich wyrok rozumiał inaczej. Ostatecznie piosenkarka musiała zwrócić pierścionek zaręczynowy, ale zachowała pozostałe prezenty. Od razu po powrocie z sądu wydała bardzo mocne oświadczenie.

W dniu wczorajszym odbyła się rozprawa Emila Haidara przeciwko Dorocie Rabczewskiej. Nie będziemy odpowiadać na obelgi zawarte oświadczeniu pana Emila pod adresem byłej narzeczonej. Nie posiadając takiego ładunku emocjonalnego skupiamy się na faktach.Emil Haidar postanowił odebrać zakupione dla Doroty prezenty oraz pierścionek zaręczynowy, które w owym czasie były wyrazem jego miłości dla kobiety którą pragnął poślubić.Emil Haidar zażądał zwrotu pierścionka zaręczynowego, sukienki... oraz torebki.Dorota Rabczewska z podobnym żądaniem nie wystąpiła, mimo iż w trakcie związku również przekazała wiele wartościowych prezentów dla ówczesnego Ukochanego. Żeby pozwać Dorotę musiał wpłacić 5 procent wartości sporu.Emil Haidar musi ponieść koszty od przegranego procesu bowiem Sąd odmówił jego żądaniom zwrotu podarunków w postaci torebki oraz sukienki i uznał, że prezentów takich się nie zwraca. Pierścionek zaręczynowy jako wyraz przyszłej umowy małżeńskiej wraca do oferenta z czego Pani Dorota bardzo się cieszy. "Szłam do ołtarza... ale dobrze, że do niego nie doszłam. Dziękuję Wysokiemu Sądowi, że przychylił się do mojej propozycji wyrzucenia z życia symbolu przyszłej umowy małżeńskiej i mogę z ulgą zwrócić pierścionek zaręczynowy, który ciążył mi przez ostatnie miesiące w oczekiwaniu na decyzję Sądu. Jutro z kokardą wyślę go w nadziei, że rozmiar będzie pasował. A właściwie jestem pewna, że będzie. "Na otarcie łez" Sąd przyznał mi, a ku rozpaczy mojego ex odmówił mu zwrotu podarunków, czyli sukienki i torebki wartości 50 % sporu. Ex musi ponieść koszty od przegranego procesu wiec podzielimy się po połowie. Szkoda tylko, że połówki nie możemy razem się napić... AA le to już wiemy. Prezenty, które ja mu podarowałam niech mu służą. A teraz na poważnie: ciuchy można kupić, ale KLASY i HONORU nie.

Inaczej widział sprawy Haidar.

Minął rok i jak widać nic się w tej sprawie nie wydarzyło, więc ciesze się, że dzięki wyrokowi sądu środki, pozyskane z tego pierścionka, zasilą konto WOŚP. Ponadto sąd zasadził pokrycie kosztów sądowych w wysokości około 10 000 złotych przez Panią Rabczewską. Pozostałych przedmiotów trochę szkoda, bo tracą na tym organizacje charytatywne, którym chciałem je przekazać, ale niech się Pani Rabczewskiej noszą.

Dalej było jeszcze mocniej:

Czekam na uprawomocnienie wyroku lub ewentualne odwołanie Pani Rabczewskiej, bo jej pazerność może wskazywać na to, że ta sprawa jeszcze się nie zakończyła. Niemniej jednak nie ma to dla mnie większego znaczenia - mówił.
Jennifer Aniston, Brad Pitt Jennifer Aniston, Brad Pitt BULLS

Brad Pitt i Jennifer Aniston

Brad Pitt i Jennifer Aniston byli ulubieńcami Ameryki, a przez pięć lat małżeństwa nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek dojdzie do rozstania aktorów - na czerwonym dywanie zawsze pozowali uśmiechnięci i wtuleni w siebie. Wszystko zmieniło się, gdy Pitt poznał Angelinę Jolie i szaleńczo się w niej zakochał.

Brad Pitt i Jennifer AnistonEast News

Mimo krążących w mediach plotek, aktor nigdy nie przyznał się do tego, że zdradził swoją ówczesną żonę, ale potwierdził, że to podczas kręcenia filmu "Pan i Pani Smith" zakochał się w kontrowersyjnej aktorce, która od tego momentu stała się wrogiem publicznym numer jeden. Na głośnym rozstaniu zyskała jednak Aniston, której popularność wzrosła jeszcze bardziej.

Po latach Pitt skomentował związek z Aniston w bardzo nieprzyjemny sposób.

Przez długi czas myślałem, że za bardzo zaszkodziłem sobie narkotykami. Byłem zawieszonym w próżni facetem, który chce coś przeżyć, zobaczyć, zainspirować się czymś. Opi***ałem się. A potem się wypaliłem i stwierdziłem, że marnuję szansę.

Choć ta odpowiedź jest nieco enigmatyczna, kolejne zdania wyjaśniają, że to przy Aniston czuł się źle. Pitt opowiedział bowiem, co zmieniło się w jego życiu po słynnym występie w filmie "Pan i Pani Smith".

To była świadoma zmiana. To stało się jakieś dziesięć lat temu i było jak objawienie - decyzja, żeby nie miażdżyć kolejnych szans.

W 2011 natomiast powiedział w magazynie "Parade" jeszcze bardziej bezpośrednio, jak źle czuł się przy Aniston.

Większą część lat 90. spędziłem na kanapie, paląc jointa, chowając się. Myślę, że moje małżeństwo miało z tym coś wspólnego. Udawanie, że małżeństwo jest czymś, czym nie jest.
Kinga Rusin, Tomasz Lis Kinga Rusin, Tomasz Lis EAST NEWS

Kinga Rusin i Tomasz Lis

O tym rozstaniu Kingi Rusin i Tomasza Lisa było wyjątkowo głośno. Wszystko dlatego, że publicysta zostawił swoją pierwszą żonę dla jej najlepszej przyjaciółki, Hanny Smoktunowicz (obecnie Lis). Od tego czasu Rusin udało się wbić byłemu mężowi parę szpil. Przekazanie sukni ślubnej na aukcję WOŚP w 2009 roku bardzo wymownie skomentowała na swoim blogu.

Ta sukienka, o ile mnie pamięć nie myli, podobała się mojemu mężowi. Może, w szlachetnej sprawie mógłby ją teraz kupić? Nawet gdyby miał zaraz potem spalić ;) Skromna to była uroczystość, w towarzystwie rodziców i mojej, wtedy najlepszej przyjaciółki, oraz jej byłego męża.

Kinga RusinScreen z kingarusin.bloog.pl

Rusin wydała także książkę, która swoją nazwą nawiązywała do programu Lisa. O czym dokładnie jest "Co z tym życiem"? To historia o tym, dlaczego kobiety boją się zakończyć nieudane związki.  W jednym z wywiadów Rusin zasugerowała też, że Lis nie wywiązuje się z obowiązków rodzicielskich.

Niedzielny ojciec nie ma czasu na wychowanie. Jego spotkania z dziećmi są czasem spełniania kaprysów, rozpieszczania, obdarowywania uwagą i zaangażowaniem. Ja jestem od czarnej roboty - mówiła w "Życiu na gorąco".

Dopiero wtedy sam zainteresowany postanowił wreszcie wypowiedzieć się na temat głośnego rozstania i postawionych mu zarzutów. Spytany o to, co jest największą bzdurą, jaką na swój temat przeczytał, odparł:

Jest z czego wybierać. Ale poza wszelką konkurencją: "niedzielny ojciec". (...) Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek usłyszał o sobie słowa bardziej nieprawdziwe, bardziej niesprawiedliwe, bardziej krzywdzące i bardziej przykre. Kiedy chciała postudiować, przez kilkanaście miesięcy byłem z nią sam w każdy weekend od rana do wieczora. Kiedy chciała w święta pojechać do Korbielowa na konie albo miała nagranie swego programu w TVN czy pracę w firmie, też zostawałem z Polą, a potem z Polą i Igą. Żaden problem. To było naturalne - powiedział w wywiadzie dla "VIVA!".

Zasugerował także, że w ich związku nie było miłości, a ta jest dla niego najważniejsza.

Przychodzi moment, kiedy człowiek powinien siebie zapytać, czy może żyć bez. Nie tylko bez kogoś, ale bez czegoś. Nie mogłem żyć bez miłości. Nic w życiu nie jest istotniejsze. W ostatecznym bilansie tak naprawdę ważne jest tylko tyle: czy kochałem i byłem kochany.
Kevin Federline i Britney Spears Kevin Federline i Britney Spears EAST NEWS

Britney Spears i Kevin Federline

Britney Spears i Kevin Federline zostali parą w 2004 roku, a ich związek rozwijał się w zaskakującym tempie. W przeciągu dwóch lat doczekali się dwóch synów i ślubu. Wtedy piosenkarka, u której dopiero zaczynało się załamanie nerwowe, niespodziewanie wniosła o rozwód. Federline miał do niej o to ogromny żal, czego nie omieszkał opowiadać w mediach, a małżeństwo z gwiazdą określił mianem przytłaczającego przeżycia.

Były jakieś komplikacje, nie stawiałem jej nawet ultimatum, ale starałem się z nią pracować nad problemami, a ona nawet ze mną nie porozmawiała i za moimi plecami złożyła pozew rozwodowy. Całkowicie mnie zaskoczyła - żalił się w wywiadzie dla "People" w 2008 roku. Wydałbym każde pieniądze, żeby mieć pewność, że moim dzieciom jest dobrze. Tylko to się dla mnie liczy. Nie miałem pojęcia jak dużą władzę ma Britney. To mnie naprawdę przeraziło.

Britney Spears, Kevin FederlineBritney Spears i Kevin Federline/Steve Dennett/Splash News/Eastnews

Ich rozstanie było wyjątkowo nieprzyjemne, cały czas bowiem toczyła się walka o to, kto będzie mógł sprawować opiekę nad dziećmi, a z "Księżniczką popu" było coraz gorzej. O związku ze Spears Federline mówił jeszcze wiele lat później, między innymi w 2015 roku w programie "Access Hollywood".

Tamten czas, to było jak trąba powietrzna. Kiedy żyjesz w blasku reflektorów, wszystko może się wydarzyć - powiedział w 2015 roku Federline.
Nergal, Doda Nergal, Doda KAPIF.pl

Doda i Nergal

Doda nigdy nie miała szczęścia w miłości, a wszystkie jej związki kończyły się zawsze w wyjątkowo dramatyczny sposób. Dużo złego po rozstaniu miał do powiedzenia na jej temat Nergal, który w książce "Spowiedź heretyka. Sacrum. Profanum"  oskarżył ją o brak psychicznego wsparcia podczas choroby. Oto najlepsze cytaty Nergala na temat swojej byłej partnerki:

W Warszawie nie miałem z kim rozmawiać, tym bardziej, że racjonalny dialog z Dorotą był prawie zawsze niemożliwy.
Gdy człowiek jest zakochany, pewne sygnały ignoruje albo spycha do podświadomości. W szpitalu te wszystkie myśli wypełzły mi z głowy. Zacząłem się zastanawiać, co mnie naprawdę łączy z moją partnerką. Widziałem niestety więcej dysonansów niż harmonijnych nut.
Potrafiła siedzieć ze mną nawet po dwanaście godzin. Była przy mnie tylko fizycznie, czułem spory deficyt empatii i zrozumienia.

W odpowiedzi Doda skrytykowała go w "Gali", nazywając hipokrytą i kpiąc z jego okładki dla "VIVA!".

Nawet nie chce mi się o nim myśleć w kategorii kolegi. Nad przeintelektualizowany bełkot pseudofilozofa przedkładam bezinteresowne, ciepłe serce. Wcześniej podobało mi się, że był taki zbuntowany. W życiu bym nie przypuszczała, że stanie się takim wychuchanym, wycackanym lanserem. Gdybym dwa lata temu przy jajecznicy powiedziała mu: "Adaś, będziesz miał okładkę w 'Gali' w futrze na ogolonej klacie", umarłby ze śmiechu. Chociaż może skrycie zawsze o tym marzył, może taki był jego plan? Przypomina mi się, jak jego przyjaciele mówili, że chociaż dużo muzycznie osiągnął za granicą, to do pełni szczęścia zawsze brakowało mu popularności w Polsce. Był rozgoryczony, że nikt go tu nie zna, miał na tym tle potężny kompleks. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby wcześniej z tego tak nie szydził. On jednak wszedł w nie swoją skórę, a to największy objaw hipokryzji.

NergalGala

Wprost powiedziała, że sądzi, iż Nergal chce zwyczajnie wypromować się na krytykowaniu jej.

Jak się czuję, słysząc, co Nergal napisał o mnie w swojej książce? Tak, jakbym oddała komuś własną nerkę, a on po operacji narzekał, że nie podoba mu się jej kształt i kolor. Szkoda, że światowy muzyk, jak sam się nazywa, nie ma ciekawszych historii do promowania swojej książki czy muzyki, tylko jak zwykle wszystko bazuje na mnie - stwierdziła.

To nie jedyne "pranie brudów", w jakim po rozstaniu brała udział Doda. Gdy zakończył się jej związek z Błażejem Szychowskim. W wywiadzie, jakiego udzieliła chwilę po odejściu od niego, zasugerowała, że ten był z nią wyłącznie dla sławy.

Większość z moich partnerów była ze mną, ponieważ jestem Dodą. Poznam tego odpowiedniego faceta po tym, jak odwróci głowę, jak będą paparazzi mu robili zdjęcia, taki będzie miał naturalny odruch, a nie szczerzył się jak głupi i patrzył na mikrofon jak dzi*ka na ku*asa - powiedziała Doda w "20m2 Łukasza".

Kiedy natomiast Doda rozstawała się z Radosławem Majdanem, oskarżyła go publicznie o zdradę, a ten odwdzięczył się tym samym.

Beata Kozidrak, Andrzej Pietras Beata Kozidrak, Andrzej Pietras WBF

Beata Kozidrak i Andrzej Pietras

Beata Kozidrak w tym roku po trzydziestu latach małżeństwa rozstała się z Andrzejem Pietrasem. Plotki o rozpadzie małżeństwa potwierdziła, mówiąc, że jest szczęśliwie zakochana, a Pietrasowi nie ma niczego do zarzucenia.

Ja powiem jedno, jestem bardzo szczęśliwą osobą. Moje życie się zmienia, jestem zakochana. Mój mąż, mój były mąż, jest zakochany, więc jest wszystko fajnie - wyznała w rozmowie z Radiem Zet.

vPolsat SuperHit Festiwal konf Villa Foksal, fot.WBF/Eryk Schmidt, 12.05.2015, na zdj. Beata Kozidrak, Andrzej PietrasWBF/Eryk Schmidt8BIM8BIM

Co innego jednak mówiły jej utwory.

Tamten wieczór, gdy dowiedziałaś się, że od dawna on już nie kocha cię/Chciałaś skrócić los, masz dla kogo żyć/Powiedziałam: Walcz, ona (miłość) jest wśród nas! - śpiewa w piosence "Obok nas".

W piosence "Drugie dno" artystka znowu nawiązuje do kłopotów małżeńskich.

Kiedy kochałam cię, każde twoje kłamstwo miało sens, każdy twój dotyk moc. Jak sen, w końcu miałeś nas dwie. Spokój serca i miłość bez granic (.) Jedno z nas musi spaść, by podać dłoń, jedno z nas musi wstać, by zrozumieć błąd.
Julia Chmielnik, Hubert Urbański Julia Chmielnik, Hubert Urbański KAPIF.pl

Hubert Urbański i Julia Chmielnik

Hubert Urbański i Julia Chmielnik rozstali się w 2013 roku po kilku latach, wydawać by się mogło, udanego małżeństwa. Gwiazdor zasłynął wówczas bardzo ostrymi słowami na temat swojej byłej partnerki.

To jest takie uczucie, jakby się człowiek zderzył z rozpędzonym pociągiem. A do tego złość na siebie, że się tego wcześniej nie widziało. To jest tak, jakbyś się nagle obudziła obok swojego męża, spojrzała mu w oczy i zobaczyła w nich kogoś obcego, takiego Hannibala Lectera. Uświadamiasz sobie wtedy z przerażeniem, że on cały czas tam był - powiedział na łamach "Newsweeka".

Hubert UrbańskiNewsweek

Słowa szybko dotarły do Chmielnik. O tym, jak na nie zareagowała, wiemy z wywiadu, który udzieliła w 2015 roku magazynowi "VIVA!".

Gdy przeczytałam w "Newsweeku" wywiad z byłym mężem, spaliłam go. Takie symboliczne akty są potrzebne. A potem napisałam, za co życiu dziękuję, co było w nim piękne. I to mi pomogło.
Edyta Górniak, Dariusz K. Edyta Górniak, Dariusz K. KAPIF.pl

Edyta Górniak i Dariusz K.

Edyta Górniak i Dariusz K. w 2010 roku postanowili zakończyć 7-letnie małżeństwo, a o tym, co przyczyniło się do jego rozpadu i o co byli małżonkowie mają do siebie żal, dowiadywaliśmy się stopniowo przez kilka lat. Dużo nieprzyjemnych słów padło między innymi w głośnym wywiadzie, jakiego Górniak udzieliła magazynowi "Gala" trzy lata po rozstaniu.

Czułam się tak, jakby ktoś uśpił mnie na kilka lat. Chociaż nie mogę powiedzieć, że to były wyłącznie bardzo nieszczęśliwe lata, to jednak byłam wtedy zupełnie nieobecna duchem i ciałem, i jako artysta, i w ogóle jako człowiek. Nie byłam sobą. Nie rozpoznawałam w lustrze swoich oczu. Zawsze umiałam się cieszyć każdym drobiazgiem. Byłam ciągle uśmiechnięta, optymistyczna, kreatywna, spontaniczna. I to we mnie zgasło. Zrozumiałam, że muszę siebie ratować - mówiła.

Tymczasem Dariusz K. komentował rozstanie jedynie na początku, po tym jak Górniak wyznała w dwutygodniku "VIVA!", że "zamknął ją w złotej klatce".

Starałem się zrobić wszystko dla tego związku. Wydawało mi się, że już więcej zrobić nie mogę. Bardzo kochałem żonę. Tylko czasami dzieją się takie rzeczy, które psują dobre relacje i potrafią zniszczyć nawet największe uczucie. Mam jednak czyste sumienie, ponieważ próbowałem do końca nas ratować. Niestety, to mi się nie udało

Czytaj więcej na http://www.pomponik.pl/plotki/news-krupa-o-rozstaniu-z-gorniak,nId,378500#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Myślę, że zapewniłem jej wszystko. Po koncercie czy trudnym dniu mogła wjechać za wysoką bramę i odciąć się od całego świata. Moja rodzina mieszkająca opodal, bardzo ją kochała. Byli gotowi wszystko dla niej zrobić. A ona bardzo źle ich potraktowała, złamała im serca - powiedział.
Kim Kardashian i Kris Humphries Kim Kardashian i Kris Humphries BULLS

Kim Kardashian i Kris Humphries

Kim Kardashian i koszykarz NBA Kris Humphries, którego celebrytka poznała pod koniec 2010 roku,  tworzyli wyjątkowo piękną i medialną parę. Przygotowania do ich ślubu, do którego doszło zaledwie dziewięć miesięcy po zapoznaniu, stały się centralnym tematem jednego z sezonów "Z kamerą u Kardashianów", z wyjątkowo spektakularnym punktem kulminacyjnym w postaci transmisji bajecznego wydarzenia 20 sierpnia 2011 roku na kanale "E! Entertainment". Bardzo szybko jednak okazało się, że rzeczywistość jest zupełnie inna od tej kreowanej w programie telewizyjnym, a para w rekordowym czasie ogłosiła rozstanie.

Kim Kardashian, Kris HumphriesBulls.com

Ostatecznie sielanka potrwało niewiele ponad dwa miesiące - dokładnie 72 dni od ślubu Kim wystąpiła o rozwód. W odpowiedzi Kris zażądał anulowania go, swój wniosek argumentując tym, że jego świeżo upieczona żona wciągnęła go w związek małżeński dla popularności i podbicia oglądalności swojego programu. W jego wersję uwierzyła spora część mediów, mimo że sama zainteresowana konsekwentnie temu zaprzeczała.

Po trwającej ponad siedem razy dłużej niż samo małżeństwo batalii w sądzie, para podpisała porozumienie. Dlaczego zajęło to aż - jak wyliczono - 536 dni? Podobno sportowiec nie chciał przystać na warunki, jakie narzucała mu dbająca o swój wizerunek medialny gwiazda.

Katarzyna Borkowska, Jacek Borkowsik Katarzyna Borkowska, Jacek Borkowsik Eastnews

Jacek i Katarzyna Borkowscy

Jacek Borkowski wyznał w wywiadzie, że jego małżeństwo z pierwszą żoną, Katarzyną, było pasmem niepowodzeń. Okazuje się, że tkwił w nieudanym związku przez 20 lat tylko dla dobra córki, a rozwód ciągnął się w nieskończoność.

Ostatnie lata były bardzo trudne. Przez długi czas nie mogłem dostać rozwodu. Byłem obmawiany i szkalowany. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dziś zamykam pewien rozdział swojego życia i zaczynam nowy. Żenię się ze wspaniałą, piękną kobietą, z którą mam dwoje dzieci, sześcioletniego Jacka i dwuletnią Magdę - powiedział.

Jacek BorkowskiEastnews

Źle wspomina ten okres, ale znalazły się też momenty, które określił mianem "miłych".

Karolina zawsze była i będzie dla mnie ważna. Rozstanie z jej matką było do przewidzenia. Więcej nas dzieliło, niż łączyło. Tkwiłem w tym związku 20 lat, bo chciałem, żeby nasza córka wychowywała się w pełnej rodzinie. Spędzaliśmy razem wakacje, święta. Była szczęśliwa. Kiedy się usamodzielniła, mogłem z czystym sumieniem odejść. Gdybym chciał wcześniej odejść od rodziny, na pewno bym to zrobił. Z drugiej strony mówienie, że w moim związku było cały czas źle, byłoby kłamstwem. Zdarzały się też miłe chwile.
Perrie Edwards, Zayn Malik Perrie Edwards, Zayn Malik BULLS

Zayn Malik i Perrie

Zayn Malik przez długi czas był związany z wokalistką Little Mix, Perrie Edwards. Para mieszkała razem w Anglii i planowała wspólną przyszłość, a nawet małżeństwo. Jednak były członek One Direction niespodziewanie zerwał zaręczyny z byłą ukochaną, i to za pomocą SMS-a. Jak wyznała niedawno Edwards, stało się to wtedy, gdy świętowała w Stanach pierwsze miejsce swojego singla na liście przebojów. Wiadomość i jej forma zdruzgotały ją. Edwards opowiedziała szczegóły w wydanej niedawno książce. Okazało się, że Malik zakończył znajomość jednym zdaniem i zażądał, aby Edwards wyniosła się razem ze zwierzętami z ich wspólnego domu.

Zdałam sobie sprawę, że jestem bezdomna. Płakałam codziennie, marząc, że do mnie wróci. Jednego dnia zadzwonił do mnie mój menedżer, mówiąc, że moja mama do niego dzwoniła, bo martwi się, że jestem w tak złej kondycji. Powiedziałam, że stresuję się, bo nie wiem gdzie mieszkać po powrocie do Anglii.
Więcej o: