John Cisna najpierw poprosił swoich trzech uczniów o pomoc w skonstruowaniu diety, składającej się tylko z jedzenia podawanego w restauracjach McDonald's. Na podstawie informacji podanych na oficjalnej stronie restauracji ułożyli plan żywieniowy dla nauczyciela, dbając o to, żeby każdego dnia jego posiłki dostarczały mu niezbędnych składników odżywczych i nie przekraczały dziennie 2 tysięcy kalorii.
Przez 90 dni Cisna jadł w McDonald's wszystkie trzy posiłki: śniadanie, obiad i kolację. Podczas posiłków mężczyzna niczego sobie nie odmawiał. Śniadanie składało się najczęściej z dwóch kanapek z jajkiem i płatków owsianych z syropem klonowym i mlekiem, na obiad zjadał sałatkę, a dzień kończył najczęściej cheeseburgerem z frytkami.
Właściciel jednej z lokalnej filii McDonald's był tak ciekawy, co wyniknie z eksperymentu, że zaoferował nauczycielowi posiłki za darmo. Być może owy właściciel od początku wiedział, jakie będą wyniki eksperymentu? Cisna w trakcie diety cały czas się ruszał - do swojego harmonogramu wprowadził 45-minutowy spacer. Wyznał później, że przez rozpoczęciem eksperymentu nigdy nie ćwiczył i nie zwracał uwagi na to, co je.
Tak mężczyzna wyglądał przed eksperymentem.
Screen z You Tube.com
Po 3 miesiącach przyszedł czas na oficjalne ważenie. Efekty "fast foodowej diety" przerosły jego najśmielsze oczekiwania. Cisna schudł aż 17 kilogramów, stołując się tylko w McDonald's, a jego cholesterol spadł z 249 do 170.
Co myślicie o tym oryginalnym eksperymencie?