Sztucznym uśmiechom, milutkim komentarzom i wiwatującej publiczności nie było końca. Tak wyglądał pierwszy odcinek X - Factor na żywo. Kuba Wojewódzki zapowiedział, że żaden z uczestników nie usłyszy ani jednego słowa krytyki. Tak się też stało.
Jako pierwsza na scenie wystąpiła grupa Czesława- The Chance.
Osobą zasługującą bezapelacyjnie według jury na finał jest Joanna Kwaśnik. Wykonała piosenkę 'Someone Like You'- Adele.
Zdaniem Czesława to Marcin Spenner jest najlepiej rokującą gwiazdą tego show.
Nam również najbardziej podobał się jego występ. Marcin wykonał piosenkę Bryana Adamsa, którą całkowicie porwał publiczność, operatorów i jury. Sam Marcin opowiada, że 3 razy w tygodniu chodzi na lekcje śpiewu, gdzie poszerza skalę swojego głosu. Zdaniem Tatiany nie ma czego poszerzać !
Tym razem byliśmy świadkami tylu komplementów, ilu nie usłyszeliśmy podczas trwania całego sezonu pierwszej edycji X-Factor.
Oto kilka z nich:
Mamy wrażenie, że dzisiejszy odcinek obfitował w zbyt wiele komplementów. Przy kolejnej i kolejnej osobie nie robiły już one żadnego wrażenia, a jurorzy wychodzili z siebie, by choć trochę przebić komplement wypowiedziany przez poprzednika. Niektórym nie należały się one zupełnie, w niektórych wypadkach było ich zbyt mało.
Do kolejnych odcinków przeszli: Dawid Podsiadło, Marcin Spenner, Ania Antonik, Joanna Kwaśnik, Ewelina Lisowska, Paweł 'Biba' Binkiewicz, zespół Soul City, oraz zespół The Chance (dopiero po eliminacjach jurorskich).Z programem pożegnał się przeuroczy, jednak nieposiadający żadnych umiejętności wokalnych boysband- De Facto.
Będzie ich nam brakowało. A Wy? Jakie macie typy? Śledźcie naszego Facebooka- dzielimy się tam z Wami swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi programów :) Zachęcamy do dyskusji !