Doda ma prawdziwych fanów i zawsze może na nich liczyć. Przekonaliśmy się o tym podczas ostatniego odcinka "Gwiazdy Tańczą na Lodzie". To właśnie do niej ustawiały się największe kolejki z prośbą o autograf podczas przerw. Doda rozdawała je chętnie i z dużą satysfakcją pozowała do pamiątkowych zdjęć.
Jednak to, co wydarzyło się kilka minut po zakończeniu show przerosło najśmielsze oczekiwania. Rabczewska w uznaniu od fanów otrzymała osobliwy prezent. Telewizyjnego pilota oraz pokaźny transparent z dość oryginalnym napisem: I po cóż znać wszystkie litery, kiedy do szczęścia wystarczą tylko cztery... Doda
W ten sposób fani docenili trud i wysiłek Rabczewskiej, który włożyła w ocenianie występów na lodzie. Piosenkarka, już w pierwszym odcinku, wyznała, że będzie robić, to, co lubi najbardziej.
Będę oceniać taniec na lodzie, na którym w ogóle się nie znam...
Trzeba przyznać, że udział Dody w show narobił dużo zamieszania. Dlatego telewizyjny pilot, który dostała Rabczewska z pewnością trafił we właściwe ręce. W końcu nikt nie potrafi mieszać w mediach jak Doda!