To dopiero trzeci odcinek kolejnej edycji programu " Gwiazdy tańczą na lodzie ". Brak Joli Rutowicz wynagrodziła wszystkim nagość Gosi Andrzejewicz . No... prawie nagość.
Wokalistka pozwoliła sobie pokazać więcej niż do tej pory. Gośka nie tylko świeciła tyłkiem i koronkowymi majtkami, ale także biustem. Podczas występu wymsknął się on spod kontroli i wszyscy mogli zobaczyć pierś piosenkarki. Dziwne tylko, że stało się to, kiedy Andrzejewicz siedziała na sofie. Ach, te biusty są takie niesforne.