To się nazywa wejście! Doda miała być dzisiaj gościem radiowej Jedynki, ale spóźniła się niemal na całą audycję. Zdyszana wpadła do studia dosłownie 30 sekund przed zakończeniem programu.
Jakie 30? Dzień dobry! Witam wszystkich serdecznie! - zreflektowała się Doda.
Prowadzący na szczęście okazali się wyrozumiali i specjalnie dla Dody wydłużyli audycję o... kolejne 30 sekund. Czasu wystarczyło już tylko na pochwalenie się strojami, jakie Doda założy na pierwszy dzień koncertów na trasie "Lata z Radiem".
Są bardziej odsłaniające, niż zasłaniające - powiedziała. - Nadają się albo na scenę albo na plażę.
alex